Biało-Czerwoni ostatni raz wybiegli na parkiet 14 stycznia. Polacy w trzeciej kolejce fazy grupowej mistrzostw Europy przegrali w Goteborgu ze Szwedami 26:28. Od tamtego momentu spotykali się na zgrupowaniach, ale żadnego spotkanie nie zagrali. To kiepska sytuacja dla zespołu, który ma być gotowy na organizowane przez nasz kraj mistrzostwa świata w 2023 roku.

Listopad miał stać pod znakiem eliminacji mistrzostw Europy. Biało-Czerwoni czekali na starcia ze Słoweńcami i Holendrami, ale zatrzymał ich koronawirus.

Choruje pięciu kadrowiczów, jedenastu kolejnych przechodzi kwarantannę. Europejska federacja najpierw przełożyła spotkanie z Holendrami, a teraz - już na wniosek Polaków - to przeciwko Słoweńcom. „W danych okolicznościach i obowiązujących ograniczeniach nie było miejsca na inną decyzję” - czytamy w komunikacie na stronie internetowej ZPRP.

EHF przełożyła już 11 z 32 listopadowych meczów eliminacyjnych. Dwa inne spotkania naszej grupy, czyli Holandia - Turcja i Turcja - Słowenia, wciąż są w kalendarzu.