Piłkarze ręczni z Kielc w trzech ostatnich meczach Ligi Mistrzów zdobyli punkt — to efekt porażek z Pickiem Szeged (25:26) i Paris Saint-Germain (26:35) oraz remisu z THW Kiel (36:36) - i spadli w tabeli grupy na czwarte miejsce. Szansę na drugą lokatę, czyli bezpośredni awans do ćwierćfinału, mają iluzoryczne. Sam udział w fazie pucharowej wciąż stoi pod znakiem zapytania, choć rok temu Industria dopiero w finale uległa po dogrywce Magdeburgowi (29:30).
Wszystko rozstrzygną dwa ostatnie mecze. Podopieczni Tałanta Dujszebajewa najpierw zagrają u siebie z Kolstad (29 lutego, 18.45), a następnie zamkną fazę grupową wyjazdowym spotkaniem z Aalborgiem (6 marca, 20.45). Łatwo nie będzie, bo drużyna ma poważne problemy.
Czytaj więcej
– Marzeniem każdego z nas byłyby igrzyska olimpijskie w Polsce. Mówimy jednak o projekcie tak wielkim, że wymaga powagi, a w resorcie wszyscy dowiedzieli się o nim z telewizji – mówi „Rz” minister sportu i turystyki Sławomir Nitras.
Industria Kielce zdziesiątkowana. Szymon Sićko kontuzjowany
Kontuzjowani są Tomasz Gębala, Artem Karalek oraz Nicolas Tournat, co oznacza, że trener kielczan stracił zarówno dwóch podstawowych środkowych obrońców, jak i wszystkich obrotowych. Tydzień temu, podczas meczu z PSG, środek defensywy stworzyli Michał Olejniczak oraz Daniel Dujszebajew. Rolę obrotowego pełnił z kolei skrzydłowy Dylan Nahi, którego na lewej stronie zastąpili młodzi wychowankowie kieleckiej drużyny Szymon Wiaderny i Cezary Surgiel.
Czytaj więcej
Polacy w swoim ostatnim meczu mistrzostw Europy w piłce ręcznej pokonali Wyspy Owcze 32:28, ale wygrali tylko uśmiech. Brak awansu do fazy zasadniczej to porażka, która jest ceną za reset, jaki wprowadził w reprezentacji selekcjoner Marcin Lijewski.