• Brak zgodnej ze sztuką diagnozy stanu gospodarki, a przede wszystkim brak uzasadnienia dla tak radykalnych zmian w sytuacji, gdy w całym okresie transformacji Polska osiągnęła najlepsze rezultaty spośród wszystkich krajów postkomunistycznych. Ten mankament „Strategii" jest jednak zrozumiały na gruncie ekonomii politycznej, ponieważ rzetelna diagnoza musiałaby zaprzeczyć hasłu „Polska w ruinie", które bardzo pomogło PiS w zwycięstwie wyborczym. Prof. Dani Rodrik zatytułował artykuł poświęcony budowaniu strategii wzrostu „Diagnoza przed formułowaniem zaleceń". W „Strategii" przyjęto odwrotną zależność, a właściwie zaproponowano „daleko idące zalecenia bez diagnozy".
• Brak solidnych, stosowanych w badaniach nad wzrostem gospodarczym ram analitycznych. Za punkt wyjścia można było przyjąć jakiś wariant „rachunkowości wzrostu" (growth accounting), a następnie sięgnąć do wspomnianej, opracowanej przez Rodrika wraz Hausmanem i Velasco metody pozwalającej zidentyfikować tzw. wiążące ograniczenia, których przezwyciężenie ma kluczowe znaczenie dla powodzenia podejmowanych działań prowzrostowych i temu podporządkować całą filozofię „Strategii". Jeśli na przykład uznano by za takie ograniczenie zbyt niskie oszczędności krajowe, to ono powinno stanowić punkt wyjścia dla „drzewa decyzyjnego". Dzięki temu udałoby się określić hierarchię priorytetów oraz zaproponować optymalną sekwencję ich realizacji. Ekonomiści dobrze pamiętają, jak duże znaczenie dla sukcesu polskiej transformacji miała poprzedzająca ją dyskusja nad właściwą kolejnością poszczególnych reform (np. demonopolizacja przed prywatyzacją). Wcześniejsze wypowiedzi wicepremiera sugerowały też, że „Strategia" nawiąże dosyć silnie do metody zaproponowanej przez Justina Lina na gruncie nowej ekonomii strukturalnej, ale tak się nie stało. W SOR nie uwzględniono poza tym innych kluczowych dla analizy wzrostu zależności, takich jak międzyokresowe ograniczenie budżetowe, relacja między wzrostem płac realnych a wzrostem wydajności pracy czy zgodność proponowanych zmian z układem bodźców działających na poziomie mikroekonomicznych (tzw. incentive compatibility).
• Zbyt silne eksponowanie w filozofii „Strategii" koncepcji „pułapki średniego poziomu rozwoju". Jej powierzchowna interpretacja powoduje, że koncepcja ta staje się jedynie pewną metaforą i chwytliwym skrótem myślowym, który nie może zastąpić rzetelnej analizy uwarunkowań wzrostu. Metafory odgrywają ważną rolę w ekonomii, ponieważ pozwalają lepiej zrozumieć skomplikowane zależności teoretyczne i empiryczne. Stają się jednak niebezpieczne, gdy zastępują wyniki badań, a ich celem jest przeforsowanie słabo uzasadnionego stanowiska. Autorzy SOR mnożą przy tym byty i wyróżniają cztery inne „pułapki rozwojowe" (braku równowagi, przeciętnego produktu, demograficzną oraz słabości instytucjonalnej). W podobny sposób można łatwo wskazać pułapki, w które wprowadza polską gospodarkę SOR: pułapkę populizmu (obietnic wyborczych), pułapkę wyjątkowości miejsca i czasu, metapułapkę chybionych metafor etc.
• Proponowanie radykalnych zmian z pominięciem wyników badań empirycznych dotyczących wzrostu gospodarczego, efektywności modeli kapitalizmu czy modeli biznesowych. Zaskakuje np. niezrozumienie preferowanego przez wicepremiera modelu kapitalizmu azjatyckiego, a przede wszystkim roli, jaką w sukcesie Korei Płd. odegrała kompetentna i stabilna służba cywilna. Należy też wspomnieć, że obecnie w Chinach toczy się ważna debata ekonomistów na temat przyszłej strategii rozwoju. Prof. Zhang Weiying, przeciwstawiając się poglądom prof. Justina Lina, wskazuje, że w faworyzowanych przez władze przedsiębiorstwach powstaje niewiele innowacji. Należałoby się bliżej zapoznać z wynikami tych i innych badań, zanim położy się nacisk na typowanie polskich czempionów.
• Abstrahowanie od najistotniejszych dyskutowanych w świecie wielkich dylematów i problemów gospodarczych: ryzyko deflacji a ryzyko inflacji, perspektywa trwale niskich stóp procentowych w świetle hipotezy sekularnej stagnacji i hipotezy supercykli finansowych, podział dochodów a stabilność systemów politycznych, przyszły kształt instytucjonalny Unii Europejskiej i strefy euro etc.
Niespójności wewnętrzne i zewnętrzne
Wśród słabości SOR szczególne miejsce zajmują jej niespójności. Można wskazać dwie ich grupy: wewnętrzne i zewnętrzne. Do pierwszej grupy, oprócz omówionej już niespójności między jej wymiarem krótko- i długookresowym i tym samym między dwoma modelami kapitalizmu, można zaliczyć następujące: