Sąd Najwyższy wydał uchwałę ważną dla 900 tys. działkowców. Z pytaniem prawnym wystąpił Sąd Okręgowy we Wrocławiu, do którego trafiła sprawa Stanisława M. Polski Związek Działkowy wypowiedział mu umowę dzierżawy. Na drodze sądowej mężczyzna domagał się stwierdzenia bezskuteczności wypowiedzenia i przywrócenia prawa do działki. Sąd rejonowy ustalił, że działkowiec zalegał ze składkami i nie dbał o ogród. I umowa mogła być wypowiedziana. Dlatego uznał jego powództwo za zasadne, ale nie przywrócił mu prawa do działki. W tym czasie upłynął okres wypowiedzenia umowy i powód stracił działkę.

Sąd okręgowy, do którego trafiła sprawa, nabrał wątpliwości. Zgodnie z art. 37 ust. 2 ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych po ustaleniu, że wypowiedzenie umowy nastąpiło z naruszeniem przepisów ustawy, sąd orzeka o jego bezskuteczności, a jeżeli umowa uległa już rozwiązaniu, o przywróceniu prawa do działki. Natomiast art. 35 pkt 1 stanowi, że prawo do działki wygasa z chwilą upływu terminu wypowiedzenia. Oznacza to, że występowanie z powództwem o uznanie wypowiedzenia umowy za bezskuteczne jest pozbawione sensu.

SO zadał więc pytanie SN: czy w razie wystąpienia przez działkowca z powództwem do sądu prawo do działki nie wygasa do czasu prawomocnego oddalenia powództwa? A jeśli prawo to wygaśnie wraz z upływem terminu wypowiedzenia i nastąpi to przed zamknięciem rozprawy, to czy sąd uwzględnia to z urzędu?

SN uznał, że wniesienie powództwa o uznanie za bezskuteczne wypowiedzenia umowy dzierżawy działkowej nie ma wpływu na wygaśnięcie prawa do działki z upływem terminu wypowiedzenia. W uzasadnieniu stwierdził jednak, że nic nie stoi na przeszkodzie, by sąd podjął decyzję o przywróceniu prawa do działki na poprzednich warunkach, nawet gdy nic na ten temat nie ma w powództwie.

Sygnatura akt: III CZP 2/16