Pomysłodawcą festiwalu jest słynny skrzypek Michael Guttman, którego tak zafascynowała ekspozycja Muzeum POLIN, że zorganizował dla niego kupno fortepianu, a potem zgodził się współtworzyć z Kajetanem Prochyrą cykliczną imprezę.
Tematem festiwalu jest oczywiście muzyka żydowska, choć pokazywana w nieoczywisty sposób. – Czy kompozytor, który nie jest Żydem, ale porusza żydowskie tematy, tworzy muzykę żydowską? Czy Żyd nienawiązujący do kultury żydowskiej tworzy muzykę żydowską? – mówił przed pierwszą edycją Michael Guttman. – Odpowiedź na to, czym jest muzyka żydowska, przypomina poszukiwanie odpowiedzi na inne pytanie: czym jest żydowska tożsamość?
Na tym festiwalu przeszłość zawsze spotyka się ze współczesnością, tragizm miesza się z nostalgią, ale i z radością. Tegoroczną edycję rozpocznie 28 lutego specjalny projekt „Dziewczęca orkiestra z Birkenau”. Przypomni on austriacką skrzypaczkę Almę Rosé, która prowadziła orkiestrę, grającą codziennie przy obozowej bramie w Birkenau.
Alma Rosé zmarła wiosną 1944 roku, większość członkiń zespołu przeżyła. Na podstawie ich wspomnień Patrycja Dołowy ułożyła opowieść, która w Muzeum POLIN zostanie przepleciona muzyką w wykonaniu Sinfonii Varsovii pod dyrekcją Marty Kluczyńskiej.
Drugi dzień przyniesie trzy koncerty. Michael Guttman z przyjaciółmi – wiolonczelistką Jing Zhao, pianistą Ohadem Ben-Arim i klarnecistą Pierre’em Genissonem – zagra utwory kompozytorów żydowskich. Potem kanadyjska skrzypaczka Lara St. John z pianistą Mattem Herskowitzem zaprezentuje własne interpretacje melodii z Izraela, Palestyny, Macedonii, Armenii i kompozycje Gershwina. Lara St. John była w ub. roku w Muzeum POLIN i wtedy kupiła w Warszawie skrzypce, których wykończenie wskazuje na to, że należały do żydowskiego muzyka. Zagra na nich na festiwalu.