CBS - główna stacja radiowa i telewizyjna w Stanach Zjednoczony - oraz sam Moonves przeznaczą 20 mln dolarów na wsparcie organizacji kobiecych wspierających ruch #MeToo. Do zakończenia śledztwa Moonves nie otrzyma też 100 mln dolarów dodatkowej odprawy, zagwarantowanej w razie wcześniejszego rozwiązania kontraktu.
Tygodnik "New Yorker" napisał na przełomie lipca i sierpnia, że byłe i obecne pracownice CBS stały się ofiarami napaści seksualnych prezesa. Opisały one sytuacje, gdy szef CBS miał je zmuszać do pocałunków i dotykać je bez ich zgody. W artykule opisano w sumie 30 takich zdarzeń. W niedzielę na łamach "New Yorkera" opublikowano kolejny artykuł, w którym kolejne kobiety oskarżyły Monnvesa o seksualną agresję. Prezes miał się przed nimi obnażać i zmuszać do seksu oralnego, używał wobec nich przemocy fizycznej oraz zastraszał werbalnie, domagając się milczenia - informuje tygodnik.
Zastraszone kobiety milczały. Moonves przez 20 lat był jednym z najbardziej wpływowych osób w amerykańskim świecie medialnym. Jego dezaprobata mogła oznaczać koniec kariery i utratę posady.
Autorem obu artykułów jest Ronan Farrow, który zdobył nagrodę Pulitzera za wykrycie i opisanie skandalu związanego z molestowaniem kobiet przez producenta filmowego Harveya Weinsteina.
W CBS rozpoczęto wewnętrzne śledztwo już po pierwszym artykule "New Yorkera". Po drugim zdecydowano się rozwiązać z prezesem oraz dyrektorem wykonawczym umowę przed terminem. Moonves odchodzi z firmy ze skutkiem natychmiastowym. Pełniącym obowiązki prezesa ma zostać Joseph Ianniello - dyrektor ds. operacyjnych stacji. Stacja niezwłocznie rozpocznie tez poszukiwania następcy Moonvesa.