„Projekt raportu został już wysłany 24 sierpnia do zainteresowanych stron - ogłosił w komunikacie rzecznik urzędu, Anggo Anurogo. - Strony będą miej 60 dni na odpowiedź dotyczącą ostatecznej wersji". Przedstawiciele władz poinformowali w sierpniu Reutera, że projekt otrzymają Boeing, Lion Air i amerykański urząd lotnictwa FAA.

Prawnik chce dokumentów o MAX-ach

Prawnik reprezentujący rodziny ofiar lotu 302 samolotu Ethiopian Airlines zwrócił się do Boeinga i do FAA o przekazanie mu dokumentów dotyczących decyzji o dopuszczeniu samolotów B737 MAX do latania po tragicznej katastrofie w Indonezji w październiku 2018. Zginęło wtedy 189 osób.

W tydzień po tamtej katastrofie FAA uprzedził linie lotnicze, że błędne odczyty z czujników automatycznego systemu kontroli lotu mogą doprowadzić do automatycznego pikowania samolotu, ale urząd zezwolił na dalsze latanie tych maszyn. Pięć miesięcy później ten sam system mógł doprowadzić do drugiej katastrofy i śmierci 157 osób.

- Kluczem są decyzje o utrzymaniu tych samolotów na służbie - powiedział Robert Clifford z kancelarii Clifford Law Offices sędziemu Jorge Alonso na sesji sądu w Chicago.

Kilkanaście kancelarii złożyło niemal 100 pozwów wobec Boeinga od rodzin ofiar katastrofy w Etiopii, pochodzących z 35 krajów. Rodziny 60 ofiar czekają z pozwami na nowe elementy. Pozwy zarzucają Boeingowi wadliwe zaprojektowanie automatycznego systemu kontroli lotu.