Na co mogą liczyć medycy w czasie epidemii

Odkąd Minister Zdrowia zapowiedział dodatek w wysokości 100% wynagrodzenia dla medyków pracujących z osobami zakażonymi koronawirusem, w szpitalach zapanował chaos. Dyrektorzy placówek dowolnie interpretują przepisy i nie wszyscy działają dla dobra pracowników.

Publikacja: 10.12.2020 18:13

Karetka pogotowia

Karetka pogotowia

Foto: AdobeStock

"Rzeczpospolita" przygotowała poradnik, w którym dowiesz się na co mogą liczyć medycy w czasie epidemii, kogo pozwać w przypadku odmówienia wypłaty dodatku, skąd pochodzą środki na jego wypłatę a także jak powinny być interpretowane przepisy.

Czytaj w poradniku:

Kogo pozwać za brak dodatku covidowego

Przyznanie dodatku za pracę z zakażonymi nie jest uznaniowe. Dyrektorzy, którzy odmawiają go pracownikom, ryzykują sprawę w sądzie.

Zdalna praca lekarza w izolacji za zgodą

Medyk może pracować w czasie izolacji, jeśli pozwala mu na to stan zdrowia i zgodzi się pracodawca. Gdy ma kontrakt, wszystko zależy od jego zapisów.

Weź fakturę na kombinezon i przyłbicę

Jeżeli lecznica nie zapewnia medykowi środków ochronnych, może kupić je sam i przedstawić fakturę pracodawcy.

Dyrektorzy powinni tworzyć jak najszerszą listę

Definicję osoby pracującej z zakażonymi lub podejrzewanymi o zakażenie powinno się rozszerzać, nie zawężać – mówi Kajetan Komar-Komarowski, radca prawny z Zespołu Kryzysowego OZZL.

"Rzeczpospolita" przygotowała poradnik, w którym dowiesz się na co mogą liczyć medycy w czasie epidemii, kogo pozwać w przypadku odmówienia wypłaty dodatku, skąd pochodzą środki na jego wypłatę a także jak powinny być interpretowane przepisy.

Czytaj w poradniku:

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP