Porozumienie Chirurgów: żądamy pilnego spotkania z premierem

Funkcjonowanie polskiej opieki chirurgicznej od lat opiera się na naszej pracy ponad siły, a niedługo i ten wysiłek okaże się niewystarczający – piszą do premiera Mateusza Morawieckiego członkowie nowopowstałego Porozumienia Chirurgów.

Aktualizacja: 13.01.2020 11:08 Publikacja: 13.01.2020 10:22

Porozumienie Chirurgów: żądamy pilnego spotkania z premierem

Foto: AdobeStock

W liście otwartym do premiera członkowie stowarzyszenia, które ukonstytuowało się 11 stycznia, przypominają, że średni wiek polskiego chirurga to blisko 59 lat, a mimo zwiększanych limitów przyjęć na specjalizację z chirurgii ogólnej, nieobsadzonych pozostaje 400 miejsc rezydenckich. „Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie, już w niedalekiej przyszłości zapewnienie Polakom podstawowej pomocy chirurgicznej okaże się niewykonalne" – piszą. Dodają, że oczekują od Mateusza Morawieckiego wyznaczenia pilnego spotkania dotyczącego ratowania polskiej medycyny zabiegowej.

„Przeciążenie obowiązkami medycznymi i natłok czynności biurokratycznych skutkuje permanentnym przemęczeniem lekarzy. To z kolei przekłada się na jakość udzielanych świadczeń, co w skali kraju zagraża bezpieczeństwu zdrowotnemu obywateli Rzeczypospolitej. Ponadto system kształcenia młodych chirurgów jest przestarzały i wymaga postulowanych od dawna przez środowisko radykalnych zmian" - dodają.

Czytaj także: Porozumienie Chirurgów podpisało manifest

Pomysł powołania Porozumienia Chirurgów (PCh) narodził się na jesieni ubiegłego roku. W skład stowarzyszenia weszli chirurdzy ogólni, naczyniowi, ortopedzi czy neurochirurdzy z całej Polski, również w trakcie szkolenia specjalizacyjnego. Wśród postulatów PCh znalazły się: zdecydowane podniesienie wynagrodzeń dla chirurgów ogólnych według stawek postulowanych przez Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, wprowadzenie wynagrodzenia dla kierowników specjalizacji, weryfikację warunków kształcenia podyplomowego, czyli procedur, jakie musi wykonać przyszły chirurg, utworzenie nowych i rozwój istniejących centrów symulacji, gdzie młodzi chirurdzy mogliby uczyć się laparoskopii na materiale żywym oraz w zespołach szybkiego reagowania, poprawa współpracy na linii konsultanci krajowy/wojewódzcy – Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego.

Jak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej" w październiku 2019 r., obecny program specjalizacji z chirurgii ogólnej dawno nie był modernizowany, a przyszli specjaliści muszą wykonać metodą klasyczną, polegającą na otwarciu jamy brzusznej, wiele zabiegów, które dziś wykonuje się laparoskopowo. W programie specjalizacji mają też zabiegi wysokospecjalistyczne, wykonywane tylko w kilku ośrodkach w kraju.

Założyciele PCh zapewniają, że ich główną troską jest dobro pacjenta. Dlatego domagają się m.in. zwiększenia nakładów na ochronę zdrowia.

- Chcemy stworzyć grupę, która ma spojrzeć na nasze postulaty okiem pacjenta, wytłumaczyć ludziom, co rząd powinien zmienić w polskiej medycynie zabiegowej. Często pacjent w systemie czuje się zagubiony – mówiła podczas spotkania założycielskiego dr Katarzyna Pikulska, współzałożycielka PCh.

W liście otwartym do premiera członkowie stowarzyszenia, które ukonstytuowało się 11 stycznia, przypominają, że średni wiek polskiego chirurga to blisko 59 lat, a mimo zwiększanych limitów przyjęć na specjalizację z chirurgii ogólnej, nieobsadzonych pozostaje 400 miejsc rezydenckich. „Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie, już w niedalekiej przyszłości zapewnienie Polakom podstawowej pomocy chirurgicznej okaże się niewykonalne" – piszą. Dodają, że oczekują od Mateusza Morawieckiego wyznaczenia pilnego spotkania dotyczącego ratowania polskiej medycyny zabiegowej.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów