Kanadyjczyk Jean Vanier założył globalną sieć Arka we Francji w 1964 roku. Zmarł w ubiegłym roku, w wieku 90 lat. Śledztwo w jego sprawie zostało zlecone przez L'Arche International po tym, jak pojawiły się podejrzenia względem twórcy organizacji.
Pełny raport ma zostać opublikowany w najbliższych dniach. Na razie L'Arche International poinformowała na swojej stronie internetowej o „zszokowaniu tymi odkryciami”. „Bezwzględnie potępiamy te działania, które są całkowicie sprzeczne z wartościami, które głosił Jean Vanier, są niezgodne z podstawowymi zasadami szacunku i uczciwości osób oraz sprzeczne z podstawowymi zasadami, na których opiera się Arka” - napisano w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej.
Według raportu żadna z wykorzystywanych kobiet nie była niepełnosprawna. Vanier, zgodnie z oświadczeniem, w latach 1970-2005 miał „manipulujące i obraźliwe emocjonalnie” stosunki seksualne z sześcioma kobietami w Trosly-Breuil we Francji. Jak czytamy, Vanier uzasadniał swoje zachowanie argumentami „duchowymi lub mistycznymi”.
„Relacje (...) miały znaczący negatywny wpływ na życie osobiste i późniejsze relacje (kobiet)” - podkreślono, dodając, że Vanier prosił swoje ofiary o zachowanie tych wydarzeń w tajemnicy.
Według kanadyjskiej gazety „The Globe and Mail”, która pierwsza opisała sprawę, wśród ofiar Vaniera są byłe asystentki i zakonnice.