Stwierdzenie, że in vitro jest metodą niegodziwą, oburzyło wiele osób. Padały zarzuty, że Mikołaj Pawlak nie będzie rzecznikiem dzieci, które urodziły się metodą in vitro, że je stygmatyzuje itd.
Popełnił on błąd, używając akurat tego sformułowania, bo słowo „niegodziwy" może rzeczywiście być przez wiele osób źle zrozumiane. Potocznie niegodziwość kojarzy się z podłością, łajdactwem czy nikczemnością. Rzecznik najwyraźniej nie przewidział, że większość jego słuchaczy nie zdaje sobie sprawy, że jest ona również terminem teologicznym, używanym szczególnie w Katechizmie Kościoła katolickiego na określenie działania nieetycznego. I w tym sensie Mikołaj Pawlak powinien był powiedzieć po prostu, że in vitro jest nieetyczne.