Bogusław Chrabota: Powstrzymać PO przed samobójstwem

Władysław Kosiniak-Kamysz będzie realnym konkurentem dla Andrzeja Dudy tylko wtedy, kiedy do wyborczej gry wróci Małgorzata Kidawa-Błońska.

Aktualizacja: 14.04.2020 16:50 Publikacja: 13.04.2020 19:24

Bogusław Chrabota: Powstrzymać PO przed samobójstwem

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Proszę mi darować nieco profetyczny charakter komentarza (z góry zastrzegam, że nie mam takich aspiracji), ale moje poglądy na temat majowych wyborów pozostają niezmienne. Tych wyborów nie będzie. Mogłoby do nich dojść tylko w przypadku cudu. Nagłego zatrzymania się pandemii. Ale na cud liczyć raczej nie można.

Dynamika zachorowań ciągle przyspiesza i nawet gdyby w drugiej połowie kwietnia doszło do jej spowolnienia, na wybory nie ma szans. Nie było prawdziwej kampanii, wyłączono wiele form życia społecznego, a władza komunikuje o konieczności pozostania w domu. Opór społeczny przeciw tym wyborom jest gigantyczny i będzie narastał, niezależnie od iście nietzscheańskiej woli mocy, jaką prezentuje prezes Jarosław Kaczyński. Nie złoży się to wszystko po prostu w społeczny, polityczny, a przede wszystkim epidemiczny klimat, który pozwoliłby ruszyć ludziom bezpiecznie do urn czy skrzynek pocztowych, jak chce tego od niedawna partia rządząca. Zatem z wyborami – uwaga! – w maju należy się pożegnać.

Ale to dotyczy tylko maja, a nie wyborów. Te pewno się odbędą w terminie późniejszym. Kiedy? W jakim trybie? Kwestię jako trudny problem do rozwiązania pozostawię klasie politycznej, a zwłaszcza liderom Prawa i Sprawiedliwości, wszak to oni rządzą. A teraz sprawa najważniejsza. Skoro wybory się odbędą, choć nie wiadomo kiedy, fundamentalnym błędem opozycji jest próba ich zbojkotowania.

Potencjalny bojkot – przerwanie kampanii wyborczej – ze strony na przykład kandydatki największej partii opozycyjnej tylko demobilizuje jej elektorat. Widać to w badaniach. Pozycja Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w sondażach słabnie. To osłabienie przełoży się za chwilę (pisze o tym również Marek Migalski) na osłabienie wyników Platformy Obywatelskiej. Czy w istocie o to chodzi jej liderom?

Co więcej, kiedy do wyborów w końcu dojdzie, nie tylko „schłodzony" kandydat PO raczej nie będzie się liczył – bierna może również pozostać znaczna część jego wyborców. A bez nich w sytuacji, kiedy w ogóle nie zagłosują, także żaden inny kandydat opozycji w starciu z prezydentem Andrzejem Dudą sobie nie poradzi. Najnowszy sondaż IBRiS pokazuje Władysława Kosiniaka-Kamysza jako najmocniejszego kandydata drugiego wyboru (gdy odpada pierwszy preferowany kandydat). Nic w tym dziwnego, lider PSL nie przerwał kampanii i coraz lepiej wypada w niej jako polityk i zawodowy lekarz. Zgaduję, że w kolejnych tygodniach wciąż będzie rósł. Czy stanie się w nieodległej przyszłości realnym zagrożeniem dla prezydenta Dudy? Tylko wtedy, kiedy do gry wrócą Małgorzata Kidawa-Błońska i jej wyborcy.

Proszę mi darować nieco profetyczny charakter komentarza (z góry zastrzegam, że nie mam takich aspiracji), ale moje poglądy na temat majowych wyborów pozostają niezmienne. Tych wyborów nie będzie. Mogłoby do nich dojść tylko w przypadku cudu. Nagłego zatrzymania się pandemii. Ale na cud liczyć raczej nie można.

Dynamika zachorowań ciągle przyspiesza i nawet gdyby w drugiej połowie kwietnia doszło do jej spowolnienia, na wybory nie ma szans. Nie było prawdziwej kampanii, wyłączono wiele form życia społecznego, a władza komunikuje o konieczności pozostania w domu. Opór społeczny przeciw tym wyborom jest gigantyczny i będzie narastał, niezależnie od iście nietzscheańskiej woli mocy, jaką prezentuje prezes Jarosław Kaczyński. Nie złoży się to wszystko po prostu w społeczny, polityczny, a przede wszystkim epidemiczny klimat, który pozwoliłby ruszyć ludziom bezpiecznie do urn czy skrzynek pocztowych, jak chce tego od niedawna partia rządząca. Zatem z wyborami – uwaga! – w maju należy się pożegnać.

Komentarze
Estera Flieger: Uśmiechnięty CPK imienia Olgi Tokarczuk
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Wielka polityka zagraniczna, krajowi zdrajcy i złodzieje. Po exposé Radosława Sikorskiego
Komentarze
Jędrzej Bielecki: Po exposé Radosława Sikorskiego. Polska ma wreszcie pomysł na UE
Komentarze
Jerzy Haszczyński: Zdeterminowani obrońcy Ukrainy
Komentarze
Bogusław Chrabota: Budownictwo socjalne to błędna ścieżka