Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej przygotowało projekt nowej ustawy o delegowaniu pracowników w ramach świadczenia usług. Projekt stanowi implementację najnowszej unijnej dyrektywy 2014/67/UE, która szczegółowo określa nowe, bardziej wymagające od przedsiębiorców, zasady delegowania pracowników do innego państwa UE.
– Ten projekt to kalka niemieckich przepisów – komentuje Katarzyna Gospodarowicz, radca prawny z polsko-niemieckiej kancelarii SDZ Legal. – Nakłada na zagranicznych przedsiębiorców obowiązek ustanowienia osoby do kontaktu, a także przechowywania w Polsce wszystkich dokumentów związanych z pracą cudzoziemca. Co ważne, taki zagraniczny przedsiębiorca będzie miał obowiązek udostępnić te informacje na wniosek Państwowej Inspekcji Pracy w ciągu trzech dni. Wszystkie dokumenty będą musiały być jednak przetłumaczone na język polski. Myślę, że w tak krótkim terminie nie będzie to możliwe. Najlepiej będzie więc od razu przygotowywać te dokumenty w dwóch językach.
Nowela nakłada także nowe obowiązki na polskich przedsiębiorców korzystających z usług delegowanych pracowników. Będą oni musieli poinformować takiego pracownika o minimalnych uprawnieniach pracowniczych przysługujących w Polsce każdemu zatrudnionemu na etacie. W razie jakiegokolwiek naruszenia przepisów w związku z delegowaniem cudzoziemca do Polski rodzimy przedsiębiorca i zagraniczny będą odpowiadali solidarnie.
– To bardzo ważne dla wielu firm działających w międzynarodowych koncernach, które często wymieniają swoich pracowników czy przysyłają zagranicznych kontrolerów – dodaje Gospodarowicz. – Często bywa też tak, że pracownicy zza granicy są delegowani do Polski celem wdrożenia nowych linii produkcyjnych czy nowoczesnych technologii.
Co ważne, inspektor pracy będzie miał też uprawnienie stwierdzić, że zagraniczny pracownik podlega pod polskie przepisy.