Mori stwierdził wówczas, że zwiększenie liczby kobiet w zarządzie musiałoby się wiązać z "ograniczeniem czasu ich wypowiedzi" ponieważ - jak stwierdził - kobiety "mają trudności z zakończeniem" wypowiedzi.
Słowa Moriego wywołały oburzenie w Japonii i poza jej granicami.
4 lutego 83-letni Mori wycofał się ze swoich słów i przyznał, że były one "niewłaściwe" i stały w sprzeczności z duchem ruchu olimpijskiego. Wówczas jednak wykluczył możliwość rezygnacji ze stanowiska. Dopytywany czy naprawdę sądzi, że kobiety za dużo mówią odparł wówczas: - Nie słuchałem ostatnio zbyt często kobiet, więc nie wiem.
Teraz - jak informują japońskie media - Mori ma ogłosić rezygnację w piątek.
Igrzyska Olimpijskie w Tokio, które miały odbyć się latem 2020 roku, zostały przełożone o rok ze względu na pandemię koronawirusa SARS-CoV-2.