Lewandowski: Niewiele zabrakło do remisu

O remisie mogliśmy dziś spokojnie pomyśleć – mówił Robert Lewandowski po przegranym przez Polskę 1:3 meczu eliminacji Euro 2016 z Niemcami.

Publikacja: 05.09.2015 00:28

Lewandowski: Niewiele zabrakło do remisu

Foto: AFP

- W sytuacji w samej końcówce pierwszej połowy nie miałem zbyt wielu możliwości innego uderzenia tej piłki. Była w powietrzu więc musiałem strzelać, nie było możliwości przyjąć i sobie poprawić. Spojrzałem tylko, że Neuer poszedł w swoją prawą stronę, więc uderzyłem w jego lewą. Ale udało mu się wystawić rękę i obronił. Piłka wyszła na róg. Przeciwko takiemu doskonałemu bramkarzowi czasem naprawdę tylko idealne uderzenie wpadnie do siatki. Zabrakło trochę szczęścia. Szczególnie, że chwilę później dobrze uderzyłem głową, ale obrońca wybił piłkę z linii bramkowej – wspominał kapitan reprezentacji Polski.

Graliście dość odważnie. Próbowaliście nawet pressingu na połowie Niemców.

Kilka razy nam to wyszło, ale bywało też tak, że podchodziliśmy do pressingu i tworzyła się zbyt duża przestrzeń między obrońcami a pomocnikami. W tę przestrzeń między liniami mogli wbiegać napastnicy reprezentacji Niemiec i spokojnie rozgrywać piłkę. Musimy zdecydowanie ten akurat element poprawić.

Łatwiej się grało, gdy dopingowało was z trybun tylu polskich kibiców?

Szczególnie w pierwszej połowie robiło to wrażenie, gdy atakowaliśmy na bramkę za którą cała trybuna była biało-czerwona.

Momentami graliście lepiej niż w Warszawie, ale na Stadionie Narodowym mieliście zdecydowanie więcej szczęścia.

Też mi się wydaje, że długimi momentami graliśmy lepiej niż rok temu w Warszawie. Na pewno stworzyliśmy znacznie więcej sytuacji niż rok temu, oddaliśmy więcej strzałów. Inna sprawa, że Niemcy też łatwo dochodzili do dobrych okazji. Za bardzo się cofnęliśmy, prawie całym zespołem stawialiśmy w polu karnym, a oni mogli spokojnie rozgrywać. To był zdecydowanie największy nasz błąd.

No i to, że zabrakło asekuracji na prawej stronie. Łukasz Piszczek był całkowicie osamotniony.

Tak, szczególnie w pierwszych minutach. Wszystkie akcje rywali przeprowadzone były tamtą stroną. Musimy spokojnie przeanalizować jak do tego doszło.

Pojawiły się czarne myśli po bramce Niemców na 2:0?

Nie ma na coś takiego miejsca. Pokazaliśmy, że potrafimy odpowiednio zareagować. Nie można się spodziewać łatwego spotkania, gdy gra się na wyjeździe przeciwko mistrzom świata. Udało nam się strzelić kontaktową bramkę, Niemcy się cofnęli, musieli się bronić. Nie było jakiejś takiej chwili zwątpienia. Ten mecz nie wyglądał tak, że zdobyliśmy tę jedną bramkę i później nie mieliśmy już żadnej innej sytuacji.

Można być zadowolonym po porażce?

Nie, nigdy. Porażki nie dadzą nam awansu, musimy zdobywać punkty i wygrywać mecze jeśli chcemy pojechać na Euro do Francji.

Zwycięstwo Gruzji ze Szkocją ułatwia nam sprawę awansu.

Szczególnie jeśli w poniedziałek Niemcy pokonają Szkotów, a my zwyciężymy z Gibraltarem. Wtedy naprawdę niewiele będzie nam potrzebne do tego awansu.

W poniedziałek mecz z Gibraltarem czyli okazja żeby jeszcze umocnić się w klasyfikacji strzelców eliminacji.

Akurat to mi w ogóle nie zaprząta głowy. Mecz z Gibraltarem będzie zresztą niewdzięczny dopóki nie strzelimy pierwszego gola. Musimy wyjść bardzo skoncentrowani i nie możemy nikogo zlekceważyć.

- W sytuacji w samej końcówce pierwszej połowy nie miałem zbyt wielu możliwości innego uderzenia tej piłki. Była w powietrzu więc musiałem strzelać, nie było możliwości przyjąć i sobie poprawić. Spojrzałem tylko, że Neuer poszedł w swoją prawą stronę, więc uderzyłem w jego lewą. Ale udało mu się wystawić rękę i obronił. Piłka wyszła na róg. Przeciwko takiemu doskonałemu bramkarzowi czasem naprawdę tylko idealne uderzenie wpadnie do siatki. Zabrakło trochę szczęścia. Szczególnie, że chwilę później dobrze uderzyłem głową, ale obrońca wybił piłkę z linii bramkowej – wspominał kapitan reprezentacji Polski.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle
Sport
Chińscy pływacy na dopingu. W tle walka o stanowisko Witolda Bańki
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków
sport i polityka
Wybory samorządowe. Jak kibice piłkarscy wybierają prezydentów miast
Sport
Paryż 2024. Agenci czy bezdomni? Rosjanie toczą olimpijską wojnę domową