„Oczekujemy na sobotnie rozmowy, które teraz będą prowadzone przez prezydenta Serbii Vučicia i premiera Kosowa Hotiego” – na wieść o oskarżeniu Thaçiego napisał na Twitterze specjalny amerykański wysłannik ds. Kosowa Richard Grenell.
Ale wszystko sprzysięgło się przeciw niemu i amerykańskiemu pośrednictwu w tych negocjacjach. – Jestem zmuszony wrócić do swojego kraju, by opanować sytuację – powiedział kosowski premier Avdullah Hoti, który zdążył przyjechać do amerykańskiej stolicy. Tymczasem prezydent Hashim Thaçi nie wsiadł nawet do samolotu do Waszyngtonu. W efekcie nad Potomakiem pozostał sam prezydent Serbii Aleksandar Vučić.
Długo przygotowywane negocjacje skończyły się fiaskiem, nim się zaczęły.
Thaçi został uziemiony w Kosowie oskarżeniem przedstawionym przez specjalnego prokuratora z Hagi, który zajmuje się zbrodniami popełnionymi w Kosowie w latach 1998–2000. Zarzucił on prezydentowi i dziewięciu innym kosowskim politykom współudział w torturowaniu i zamordowaniu prawie 100 osób, ale też „powtarzające się wysiłki (…) w celu sabotowania śledztwa”.
Dziesięciopunktowy akt oskarżenia nie został jednak opublikowany. Wiadomo jedynie, że kolejnym oskarżonym jest były premier Kosowa Kadri Veseli. Teraz sąd w Hadze ma sześć miesięcy na decyzję, czy na podstawie tego oskarżenia wszczynać proces.