Odwołane negocjacje serbsko-kosowskie. Bałkańska porażka Ameryki

W ostatniej chwili zostały odwołane negocjacje serbsko-kosowskie pod egidą Waszyngtonu. Prezydent Kosowa został bowiem oskarżony o popełnienie zbrodni wojennych.

Aktualizacja: 26.06.2020 20:39 Publikacja: 25.06.2020 21:00

Premier Kosowa Avdullah Hoti

Premier Kosowa Avdullah Hoti

Foto: AFP

„Oczekujemy na sobotnie rozmowy, które teraz będą prowadzone przez prezydenta Serbii Vučicia i premiera Kosowa Hotiego” – na wieść o oskarżeniu Thaçiego napisał na Twitterze specjalny amerykański wysłannik ds. Kosowa Richard Grenell.

Ale wszystko sprzysięgło się przeciw niemu i amerykańskiemu pośrednictwu w tych negocjacjach. – Jestem zmuszony wrócić do swojego kraju, by opanować sytuację – powiedział kosowski premier Avdullah Hoti, który zdążył przyjechać do amerykańskiej stolicy. Tymczasem prezydent Hashim Thaçi nie wsiadł nawet do samolotu do Waszyngtonu. W efekcie nad Potomakiem pozostał sam prezydent Serbii Aleksandar Vučić.

Długo przygotowywane negocjacje skończyły się fiaskiem, nim się zaczęły.

Thaçi został uziemiony w Kosowie oskarżeniem przedstawionym przez specjalnego prokuratora z Hagi, który zajmuje się zbrodniami popełnionymi w Kosowie w latach 1998–2000. Zarzucił on prezydentowi i dziewięciu innym kosowskim politykom współudział w torturowaniu i zamordowaniu prawie 100 osób, ale też „powtarzające się wysiłki (…) w celu sabotowania śledztwa”.

Dziesięciopunktowy akt oskarżenia nie został jednak opublikowany. Wiadomo jedynie, że kolejnym oskarżonym jest były premier Kosowa Kadri Veseli. Teraz sąd w Hadze ma sześć miesięcy na decyzję, czy na podstawie tego oskarżenia wszczynać proces.

Urząd prokuratora został powołany dla wyjaśnienia z kolei zarzutów, jakie postawiła władzom Kosowa najpierw prokurator Carla del Ponte, a potem szwajcarski prokurator Dick Marty na forum Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Według nich Thaçi miał stać na czele „kryminalnej części” Armii Wyzwolenia Kosowa (walczącej z wojskami serbskimi o niepodległość) i był odpowiedzialny za „handel narkotykami, bronią i organami ludzkimi”. Marty wprost zarzucił mu współudział w zabiciu prawie 100 Albańczyków, Serbów i Romów.

Wojna o niepodległość Kosowa trwała od 1988 roku i pociągnęła za sobą śmierć ok. 10 tysięcy osób. Ale 1614 nadal uważanych jest za zaginionych. W 2008 roku Kosowo przyjęło deklarację niepodległości, uznaną przez większość państw świata, ale nie przez Serbię. To ostatnie blokuje Prisztinie możliwość wstąpienia do organizacji międzynarodowych (w tym ONZ czy Interpolu).

Od początku roku Richard Grenell rozpoczął amerykańską ofensywę dyplomatyczną na Bałkanach, próbując znormalizować stosunki obu krajów. Zamierzał najpierw doprowadzić do rozwoju współpracy gospodarczej między nimi, a dopiero potem szukać rozwiązania problemów politycznych. Ale amerykańscy obserwatorzy zwrócili uwagę, że odbywało się to kosztem „przyjaznego rządu w Prisztinie” (w marcu pod naciskiem Amerykanów ustąpił poprzedni premier Kosowa, który nie chciał zgodzić się na wstępne warunki rozmów), gdy tymczasem „Moskwa i Pekin robiły coś dokładnie odwrotnego w Serbii” – wspierając rządy Vučicia w czasie pandemii demonstracyjną pomocą.

Sam serbski przywódca był jedynym europejskim gościem rosyjskiej parady zwycięstwa 24 czerwca. Korzystając z okazji, rozmawiał z prezydentem Putinem, szukając jego wsparcia w zbliżających się waszyngtońskich negocjacjach. Kreml nie podał szczegółów rozmowy, ale nie ukrywał, że jest po stronie Serbów.

„Oczekujemy na sobotnie rozmowy, które teraz będą prowadzone przez prezydenta Serbii Vučicia i premiera Kosowa Hotiego” – na wieść o oskarżeniu Thaçiego napisał na Twitterze specjalny amerykański wysłannik ds. Kosowa Richard Grenell.

Ale wszystko sprzysięgło się przeciw niemu i amerykańskiemu pośrednictwu w tych negocjacjach. – Jestem zmuszony wrócić do swojego kraju, by opanować sytuację – powiedział kosowski premier Avdullah Hoti, który zdążył przyjechać do amerykańskiej stolicy. Tymczasem prezydent Hashim Thaçi nie wsiadł nawet do samolotu do Waszyngtonu. W efekcie nad Potomakiem pozostał sam prezydent Serbii Aleksandar Vučić.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kraj
Ćwiek-Świdecka: Nauczyciele pytają MEN, po co ta cała hucpa z prekonsultacjami?
Kraj
Sadurska straciła kolejną pracę. Przez dwie dekady była na urlopie
Kraj
Mariusz Kamiński przed komisją ds. afery wizowej. Ujawnia szczegóły operacji CBA
Kraj
Śląskie samorządy poważnie wzięły się do walki ze smogiem
Kraj
Afera GetBack. Co wiemy po sześciu latach śledztwa?