Mamy teraz do czynienia ze zjawiskiem cashless moment

Polski system płatniczy w zakresie płatności detalicznych rozwija się bardzo dynamicznie. Polacy, z uwagi na wygodę czy bezpieczeństwo, chętnie korzystają z płatności elektronicznych – mówi Tadeusz Kościński, minister finansów.

Publikacja: 09.06.2020 10:00

Mamy teraz do czynienia ze zjawiskiem cashless moment

Foto: materiały prasowe

Marzy się panu cashless society? Skandynawowie są tego bliscy...

Tadeusz Kościński: Jeśli spojrzymy na liczby, to rzeczywiście Skandynawowie mają największy odsetek płatności bezgotówkowych w całkowitej liczbie transakcji oraz najlepiej rozwiniętą infrastrukturę płatniczą. Jednak kwestia całkowitego wyeliminowania obrotu bezgotówkowego nie jest sytuacją dobrą, na co może wskazywać też kierunek debat nad kształtem systemu płatniczego w tych krajach i pojawiające się postulaty dotyczące potrzeby ochrony obrotu gotówkowego. Nigdy nie mówiłem o likwidacji gotówki w Polsce, a o umożliwieniu Polakom wyboru, jakimi metodami chcą płacić. Dynamiczny rozwój elektronicznych płatności nie może doprowadzić do wykluczenia finansowego osób, które z nich nie korzystają.

Obrót bezgotówkowy zyskuje jednak na znaczeniu?

Mamy już prawie milion terminali płatniczych na rynku, a w portfelach Polaków jest ponad 42 mln kart płatniczych. Wszystkie terminale umożliwiają obsługę płatności zbliżeniowych. Jesteśmy jednym z niewielu krajów na świecie, które mają tak innowacyjną infrastrukturę do płatności bezgotówkowych. To nasze „success story", o którym warto mówić głośno. Płatności bezgotówkowe są też mocno rozwijane w relacjach z administracją publiczną zarówno tą centralną, jak i samorządową. Coraz więcej urzędów przyjmuje tę formę płatności. Jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, że w płatnościach elektronicznych tkwi ogromny potencjał do upraszczania procesów w naszych codziennych sprawach, to widać, że warto promować i wspierać takie rozwiązania. Co do Skandynawii, to każdy kraj ma swój model rozwojowy. My jesteśmy obecnie na ścieżce szybkiej migracji na e-usługi i e-płatności.

Czego nam jeszcze brakuje, aby mocniej zbliżyć się do poziomu transakcji bezgotówkowych w Skandynawii?

Nie nazywałbym tego brakami. Jako społeczeństwo jesteśmy otwarci na nowinki technologiczne i innowacje. Żyjemy w czasach kolejnej rewolucji. Tym razem technologicznej. Cyfryzację usług finansowych w Polsce bardzo dobrze widać na danych pokazujących aktywnych użytkowników bankowości elektronicznej i mobilnej. Zgodnie z badaniami Związku Banków Polskich liczba klientów, którzy przynajmniej raz w miesiącu korzystają z bankowości internetowej, wyniosła w IV kwartale 2019 r. ponad 18 mln. Z kolei liczba aktywnych użytkowników bankowych aplikacji mobilnych na koniec 2019 r. sięgnęła 12 mln. Bankowość elektroniczna stała się podstawowym kanałem komunikacji przedsiębiorców z administracją publiczną. To też ważny sygnał dotyczący procesów cyfryzacji polskiej gospodarki. Kwartalnie wykonujemy ponad 1,5 mld transakcji bezgotówkowych kartami płatniczymi, telefonami etc... O otwartości polskiego społeczeństwa na nowoczesne technologie świadczy też dynamicznie rozwijający się polski system płatności mobilnych BLIK, który stał się pierwszym wyborem Polaków w płatnościach za zakupy online.

Polacy wolą płacić bezgotówkowo czy nadal preferują gotówkę?

Jeśli spojrzymy na trendy, to w ostatnich latach polski system płatniczy w zakresie płatności detalicznych rozwija się bardzo dynamicznie. Polacy z powodów takich jak wygoda czy bezpieczeństwo chętnie korzystają z płatności elektronicznych. Natomiast warto wskazać, że obsługa gotówki jest kosztowna dla Skarbu Państwa. To ok. 1 proc. PKB, czyli ponad 20 mld zł rocznie, które mogłoby inaczej pracować dla dobra gospodarki. Jednym z czynników, który w ostatnim czasie wpłynął na zwiększenie ilości gotówki w obiegu, jest epidemia koronawirusa. Chciałbym jednak podkreślić, że mamy stabilny i bezpieczny system zaopatrywania banków i sieci bankomatowych w gotówkę oraz coraz bardziej rozwiniętą sieć akceptacji płatności bezgotówkowych. Każdy konsument może mieć więc pewność, że jego potrzeby są i będą zabezpieczone. Z drugiej strony, w dobie epidemii, nasze społeczeństwo jeszcze mocniej zauważyło korzyści, jakie daje możliwość zapłaty za towary i usługi w formie bezgotówkowej. Nazywam to zjawisko „cashless moment". Polscy konsumenci przekonali się też, że transakcje bezgotówkowe zdecydowanie upraszczają zakupy internetowe. Ten trend widać również w punktach handlowo-usługowych, które ze względów epidemiologicznych zalecają płatności bezgotówkowe.

Obywatele, płacąc bez gotówki, zyskują bezpieczeństwo, oszczędność czasu i pieniędzy. A jak to wygląda z punktu widzenia szefa resortu finansów?

Nie ma nic odkrywczego w tym, co powiem – transakcje w szarej strefie odbywają się niemal wyłącznie przy wykorzystaniu gotówki. Nie zostawia ona po prostu żadnych śladów przy transakcji. Przy transakcjach elektronicznych pozostaje ich wiele – od systemów bankowych i płatniczych, po dokumentację przedsiębiorstw. Jeśli spojrzymy na strukturę gotówkowej szarej strefy, to mamy jej dwa wymiary. Pasywną szarą strefę, w której gotówka jest jej przyczyną – w tym przypadku promowanie płatności elektronicznych prowadzi do jej ograniczenia. Druga to aktywna szara strefa, w której gotówka jest skutkiem szarej strefy. W tym przypadku ograniczanie szarej strefy wymaga zastosowania narzędzi, np. kontroli fiskalnych czy rozwiązań takich jak kasy fiskalne online, analizator plików JPK czy oprogramowanie STIR.

Z drugiej strony mocno nadszarpnięty przez pandemię koronawirusa budżet może zyskać na dalszym upowszechnianiu transakcji bezgotówkowych ze względów zdrowotnych, bo ludzie boją się wirusa na banknotach i monetach?

Instrumenty bezgotówkowe są bezpieczne nie tylko ze względu na epidemię. Dostęp do środków w banku ma tylko klient. Realizacja transakcji bezgotówkowej wymaga uwierzytelnienia, które przeprowadzić może tylko posiadacz instrumentu płatniczego. Polska od lat wyróżnia się na tle innych państw UE bardzo niskim odsetkiem oszustw w ekosystemie płatności bezgotówkowych – jesteśmy w tym obszarze liderem w UE. To jest oczywiście efekt inwestycji w infrastrukturę płatniczą oraz wysokich standardów bezpieczeństwa stosowanych w Polsce. Nasze społeczeństwo w czasach pandemii jeszcze mocniej przekonało się do bezgotówkowych form płatności. Uważam, że ten trend będzie się utrzymywał i systematycznie będziemy zmieniać nasze zachowania płatnicze.

Będąc jeszcze wiceministrem rozwoju oraz wiceministrem przedsiębiorczości i technologii, wskazywał pan, że Polsce brakuje ok. 1 mln terminali. Jak to wygląda aktualnie?

Teraz to ok. 600–700 tys. terminali, co jest efektem przede wszystkim powstawania nowych punktów handlowo-usługowych. Do końca 2020 r. liczba urządzeń płatniczych w Polsce przekroczy milion. Oznacza to 26 urządzeń na tysiąc mieszkańców, co będzie już bliskie poziomowi średniej europejskiej. Jednocześnie widzę na polskim rynku ciągle olbrzymi potencjał do rozwoju nowych usług płatniczych opartych na rozwiązaniach, o których mowa w dyrektywie o usługach płatniczych. To np. nowe schematy płatnicze, oparte na bezpośrednim dostępie do rachunku płatniczego, w tym rozwiązania oparte na lekkiej infrastrukturze płatniczej.

A jak ocenia pan realizację programu „Polska bezgotówkowa"?

Na 907 tys. terminali funkcjonujących w Polsce na koniec 2019 r. ok. 250 tys. było wynikiem akcji „Polska bezgotówkowa". Oprócz rozbudowy infrastruktury akceptacji kart płatniczych fundacja aktywnie wpływa na kształtowanie zwyczajów płatniczych Polaków poprzez szerokozasięgowe kampanie informacyjne i popularyzację tej formy płatności, programy edukacyjne, popularyzowanie problematyki cyberbezpieczeństwa.

Resort pracuje nad kolejnymi rozwiązaniami upowszechniającymi obrót bezgotówkowy?

Chcemy dać Polakom wybór, zapewniając prawo do płacenia dowolnym instrumentem płatniczym w każdym miejscu, w którym dochodzi do transakcji. I to jest dewiza, jaką się kierujemy, wspierając rozwój cyfrowych kompetencji naszych obywateli.

Nasze działania w obszarze upowszechniania obrotu bezgotówkowego to też odzwierciedlenie tego, co dzieje się na forum UE. Polska uczestniczy w pracach nad oceną funkcjonowania regulacji unijnych, które kształtują zasady funkcjonowania organizacji kartowych na europejskim rynku płatności. Komisja Europejska prowadzi konsultacje, które dotyczą podjęcia działań mających na celu rozwój bezpiecznych, szybkich, wygodnych, dostępnych i przystępnych cenowo usług płatniczych dla przedsiębiorców i konsumentów. Ich wynik pomoże Komisji przygotować strategię płatności detalicznych, która zostanie opublikowana w trzecim kwartale 2020 r. Warto, by uczestnicy polskiego ekosystemu płatniczego brali udział w tych konsultacjach i mieli wpływ na politykę regulacyjną kreowaną w UE. Myślimy też o kolejnych rozwiązaniach, których celem ma być migracja gotówki do kanałów cyfrowych.

A co z kasami wirtualnymi wspierającymi uszczelnienie VAT?

Nowe rozwiązanie w postaci tzw. kas wirtualnych ma wspierać uszczelnianie, ale głównym jego celem jest ułatwienie funkcjonowania na rynku przedsiębiorcom. Tu mówimy o tym wyborze, o którym już wspominałem. Posiadanie kasy wirtualnej nie będzie obowiązkowe i ma stanowić alternatywę dla kas rejestrujących.

Chciałbym podkreślić, że budżet państwa nie straci na kasach wirtualnych. Na ewentualne nieprawidłowości administracja skarbowa będzie mogła reagować praktycznie w czasie rzeczywistym. Rozporządzenie techniczne, które uzyskało zgodę Komisji Europejskiej, zawiera szereg mechanizmów, które gwarantują odpowiedni poziom bezpieczeństwa. W przypadku rejestracji sprzedaży na kasie wirtualnej generowany będzie paragon opatrzony unikalnym identyfikatorem wyliczanym w oparciu o zaawansowane metody kryptograficzne. Kolejnym przykładem zabezpieczeń jest zastosowanie nowatorskiego na polskim rynku rozwiązania tzw. documentchain, które wywodzi się z koncepcji blockchain. Daje ono pewność, że nikt nie manipulował przy paragonach, nie usunął ich z kasy bądź nie dorzucił do nich tzw. pustych paragonów. Każdy kolejny paragon i jego identyfikator będzie zależał od wszystkich wcześniej wystawionych, ich wartości, itp.

W ramach certyfikacji GUM będzie potwierdzał, że kasa działa zgodnie z wymaganiami określonymi w rozporządzeniu, w szczególności, czy jest zabezpieczona.

- Artykuł powstał w ramach dodatku „Polska Bezgotówkowa".

Marzy się panu cashless society? Skandynawowie są tego bliscy...

Tadeusz Kościński: Jeśli spojrzymy na liczby, to rzeczywiście Skandynawowie mają największy odsetek płatności bezgotówkowych w całkowitej liczbie transakcji oraz najlepiej rozwiniętą infrastrukturę płatniczą. Jednak kwestia całkowitego wyeliminowania obrotu bezgotówkowego nie jest sytuacją dobrą, na co może wskazywać też kierunek debat nad kształtem systemu płatniczego w tych krajach i pojawiające się postulaty dotyczące potrzeby ochrony obrotu gotówkowego. Nigdy nie mówiłem o likwidacji gotówki w Polsce, a o umożliwieniu Polakom wyboru, jakimi metodami chcą płacić. Dynamiczny rozwój elektronicznych płatności nie może doprowadzić do wykluczenia finansowego osób, które z nich nie korzystają.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko