Komitet ONZ bada wykonanie przez Polskę Konwencji ws. likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej

6-7 sierpnia 2019 r. Komitet ONZ bada sprawozdanie Polski z realizacji Konwencji ws. likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej - poinformował RPO.

Publikacja: 07.08.2019 09:11

Komitet ONZ bada wykonanie przez Polskę Konwencji ws. likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej

Foto: AdobeStock

W swym raporcie RPO wskazuje m.in. że nie wszystkie grupy zagrożone przestępczością wynikającą z nienawiści są przed nią należycie chronione. Podkreśla również radykalizację języka debaty publicznej wokół migracji, w tym także języka mediów. Rzecznik pisze również o nadal funkcjonujących w społeczeństwie negatywnych stereotypach wobec mniejszości narodowych i etnicznych.

Czytaj także:

RPO o „Strefie wolnej od LGBT": Polsce grozi dyskryminacja na rynku usług

RPO: trzeba zapobiegać dyskryminacji ze względu na płeć w sporcie

Komitet ds. Likwidacji Dyskryminacji Rasowej (CERD) w Genewie nadzoruje realizację Konwencji z 1966 r. w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej. Polska ratyfikowała ją w 1968 r.

Państwa-strony Konwencji co cztery lata składają Komitetowi swoje sprawozdania. Polega to na ustosunkowaniu się do przedstawionych przez Komitet zagadnień (list of issues). Komitet rozpatruje sprawozdania, wyciąga wnioski i formułuje zalecenia dla państwa członkowskiego.

Niezależnie od sprawozdania polskiego rządu, swój raport alternatywny przedstawił Komitetowi Rzecznik Praw Obywatelskich - konstytucyjny organ kontroli przestrzegania i ochrony praw człowieka i obywatela. RPO uwzględnia standard ochrony praw człowieka ustanowiony w aktach prawa międzynarodowego, w tym Konwencji w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji rasowej. Na 99. sesji Komitetu urząd RPO reprezentują wicedyrektorka Zespołu ds. Równego Traktowania Magdalena Kuruś i Joanna Subko z tego zespołu.

Raporty alternatywne przedstawiły także organizacje pozarządowe – Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego, Stowarzyszenie Interwencji Prawnej oraz Gmina Wyznaniowa Żydowska w Warszawie.

RAPORT RPO

Ochrona przed dyskryminacją – rozwiązania instytucjonalne, świadomość prawna

Przepisy Kodeksu pracy oraz ustawy o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania przewidują środki ochrony prawnej przed dyskryminacją ze względu na rasę lub pochodzenie etniczne. Środki ochrony przed dyskryminacją przewidziane w ustawie o równym traktowaniu nie są jednak skuteczne. Świadczy o tym niewielka liczba spraw prawomocnie zakończonych zasądzeniem odszkodowania na jej podstawie. Od wejścia ustawy w życie w 2011 r. było ich zaledwie kilka. Nie odzwierciedla to rzeczywistej skali dyskryminacji w Polsce.

RPO jest zaniepokojony niewielką wiedzą na temat praw przysługujących ofiarom dyskryminacji. Zaledwie co piąta osoba ma prawidłowe informacje i deklaruje, że dyskryminacja w zatrudnieniu jest zakazana przez prawo. Znajomość prawa antydyskryminacyjnego w odniesieniu do obszaru dostępu do usług jest podobnie niezadowalająca.

Podżeganie i przestępstwa z nienawiści. Skala przestępczości motywowanej nienawiścią

RPO z niepokojem odnotowuje kolejne czyny, które według Kodeksu karnego są przestępstwami z nienawiści. Według prokuratury z roku na rok wzrasta liczba postępowań dotyczących zdarzeń motywowanych nienawiścią, związanych z użyciem przemocy. W 2015 r. zarejestrowano 165 takich spraw, w 2016 r. – 263, a w 2017 r. – 350. Od 2016 r. to muzułmanie, ewentualnie osoby utożsamiane przez sprawców z tym wyznaniem, najczęściej byli obiektem tych ataków.

We współpracy z ODIHR/OBWE Rzecznik podjął próbę zbadania skali przestępstw motywowanych nienawiścią, które nie są zgłaszane organom ścigania. Z badań wynikało, że zgłaszanych jest jedynie 5% takich czynów. Ustalono takze, że ponad 18% Ukraińców, 8% muzułmanów i aż 43% osób pochodzących z państw Afryki Subsaharyjskiej doświadczyło w latach 2016-2017 co najmniej jednego przestępstwa motywowanego nienawiścią.

Zwalczanie "mowy nienawiści" w internecie

Rzecznik widzi potrzebę stworzenia skutecznych narzędzi ograniczających „mowę nienawiści" w internecie. Propozycjami RPO miał się zająć powołany przez premiera specjalny Międzyresortowy zespół. Ani MSWiA, ani Kancelaria Premiera dotychczas nie odniosły się merytorycznie do rekomendacji RPO.

W ocenie Rzecznika skuteczne zwalczanie zjawiska wymaga, aby:

- powołano nową instytucję, która we współpracy z branżą internetową i NGO-sami opracuje kodeks dobrych praktyk, a potem będzie czuwała nad egzekwowaniem obowiązków nałożonych na dostawców usług internetowych w tym zakresie;

- nowa instytucja otrzymała uprawnienia do rozpatrywania skarg na działalność administratorów stron internetowych i prowadzenia postępowań wyjaśniających;

- doprecyzowano zasady współpracy dostawców usług internetowych z organami ścigania, także w zakresie obowiązku gromadzenia i udostępniania im informacji o nielegalnych treściach i ich źródłach;

- na dostawców usług internetowych nałożono obowiązek informowania organów ścigania o przestępstwach związanych z „mową nienawiści" oraz w razie zidentyfikowania działalności organizacji nawiązujących do metod lub praktyk totalitarnych, czy dopuszczających nienawiść rasową bądź narodowościową - których istnienie jest zakazane na mocy art. 13 Konstytucji;

- doprecyzowano obowiązek dostawców usług internetowych do usunięcia lub zablokowania treści będących „mową nienawiści" w określonym terminie od otrzymania tzw. wiarygodnej wiadomości;

- na największych komercyjnych dostawców usług internetowych nałożono obowiązek monitorowania przechowywanych danych w celu usuwania „mowy nienawiści";

- wprowadzono ustawowy zakaz „mowy nienawiści„ w internecie.

Zapobieganie publicznemu propagowaniu symboli i treści rasistowskich oraz nawiązujących do ustrojów totalitarnych

W ostatnich latach stosunkowo często dochodziło do publicznego propagowania symboli i treści rasistowskich, faszystowskich czy nazistowskich, odwołujących się do ideologii III Rzeszy, głoszących nienawiść i pogardę dla ludzi innych narodowości, pochodzenia etnicznego czy wyznania. Treści takie obecne były podczas publicznych zgromadzeń – od Marszu Niepodległości w Warszawie 11 listopada 2017 r., po Narodowe Święto Pracy 1 maja 2018 r. W styczniu 2018 r. na antenie telewizji TVN24 ukazał się reportaż pt. „Polscy neonaziści", który ukazywał koncerty i spotkania, podczas których propagowano treści zaczerpnięte z symboliki i ideologii III Rzeszy, a także wznoszono hitlerowskie pozdrowienia, oddając cześć Adolfowi Hitlerowi.

Rasistowska symbolika w postaci krzyży celtyckich pojawiła się m.in. podczas III Marszu Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Hajnówce w lutym 2018 r. Oddał on hołd Romualdowi Rajsowi ps. „Bury", odpowiedzialnemu według IPN za zbrodnie na ludności prawosławnej narodowości białoruskiej w 1946 r. na Podlasiu. RPO zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu przestępstwa publicznego propagowania faszystowskiego ustroju państwa i publicznego nawoływania do nienawiści i znieważenia grupy ludności z powodu przynależności narodowej. Prokuratora umorzyła dochodzenie. Po zażaleniu Rzecznika sąd nakazał je wznowić.

Aktywność ruchów neofaszystowskich budzi niepokój RPO. Jednym z powodów wzrostu liczby aktów przemocy ze strony skrajnie prawicowych organizacji jest poczucie bezkarności. Konieczne jest penalizowanie samego członkostwa w organizacjach podżegających do nienawiści rasowej. RPO apelował o to do premiera, ale Międzyresortowy Zespół nie uwzględnił tego.

Tymczasem sama możliwość delegalizacji organizacji propagujących faszyzm lub inne ustroje totalitarne bądź nawołujących do nienawiści na tle narodowościowym, etnicznym lub wyznaniowym, nie wystarczy, aby wyeliminować te ruchy z życia publicznego. Procedury delegalizacyjne są też długotrwałe, przez co mogą okazać się nieskuteczne. Przykładem jest trwająca od lutego 2018 r. procedura delegalizacji stowarzyszenia Duma i Nowoczesność, której członkowie zorganizowali obchody 128. urodzin Adolfa Hitlera w lesie pod Wodzisławiem Śląskim. Trwa proces w tej sprawie. Od grudnia 2017 r. krakowska prokuratura prowadzi zaś postępowanie ws. ewentualnych działań zmierzających do delegalizacji Obozu Narodowo-Radykalnego.

Detencja cudzoziemców i małoletnich dzieci

Cudzoziemca, co do którego może być wydana decyzja o zobowiązaniu do powrotu do kraju pochodzenia, można zatrzymać w ośrodku strzeżonym, gdzie panuje reżim zbliżony jest do więziennego. Mogą też być w nim umieszczani cudzoziemcy ubiegający się o status uchodźcy, w tym rodziny z dziećmi. Wprowadzenie alternatywnych środków po 1 maja 2014 r. wpłynęło na zmniejszenie liczby rodzin z dziećmi w tych ośrodkach. Nadal jednak regułą jest kierowanie do ośrodków. W 2018 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie rodziny z Czeczenii z trójką dzieci orzekł, że zatrzymanie w ośrodku powinno być środkiem ostatecznym, stosowanym tylko, gdy nie ma alternatyw. Umieszczając dzieci w ośrodkach, władze powinny zaś zadbać, by nie naruszało to dobrego interesu dziecka. Według RPO konieczne jest wprowadzenie zakazu umieszczania w ośrodkach osób małoletnich i ich opiekunów. Pobyt taki może być dla dzieci przeżyciem traumatycznym i negatywnie wpływać na ich rozwój psychofizyczny.

W ośrodkach tych nie działa też sprawnie system identyfikacji ofiar tortur i przemocy. A zgodnie z prawem osoby, których stan psychofizyczny stwarza domniemanie, że doświadczyły przemocy, nie powinny być tam umieszczane.

Ponadto RPO jest zaniepokojony planami MSWiA wdrożenia strategicznego dokumentu „Polityka Migracyjna Polski". Zakłada on rozwijanie potencjału środka zapobiegawczego, jakim jest detencja cudzoziemców w strzeżonym ośrodku lub areszcie dla cudzoziemców. Projekt zmian prawa przewiduje zaś automatyzm w umieszczaniu w ośrodkach cudzoziemców, których wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej rozpatrywane będą w tzw. trybie granicznym.

Brak skutecznego dostępu do procedury uchodźczej

Od 2015 r. do RPO docierają liczne skargi cudzoziemców, którzy bezskutecznie próbują wjechać do Polski przez przejścia graniczne w Terespolu lub w Medyce, z zamiarem złożenia w Polsce wniosku o ochronę międzynarodową. Taka ich deklaracja powinna skutkować wpuszczeniem cudzoziemca do Polski i przyjęciem przez Straż Graniczną wniosku o ochronę. Tymczasem ze skarg i wizytacji RPO wynika, że funkcjonariusze SG przeważnie nie dopuszczają do złożenia takiego wniosku. W efekcie odmawia się im wjazdu do Polski. Gdy funkcjonariusz SG uzna brak podstaw do tego, sporządza notatkę z rozmowy z cudzoziemcem. Zdaniem RPO rozmowy te powinny być protokołowane według formularza, z obligatoryjnym pytaniem o zamiar ubiegania się o ochronę międzynarodową.

W swym raporcie RPO wskazuje m.in. że nie wszystkie grupy zagrożone przestępczością wynikającą z nienawiści są przed nią należycie chronione. Podkreśla również radykalizację języka debaty publicznej wokół migracji, w tym także języka mediów. Rzecznik pisze również o nadal funkcjonujących w społeczeństwie negatywnych stereotypach wobec mniejszości narodowych i etnicznych.

Czytaj także:

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego