We wtorek Bank of America poinformował, że do 2025 roku wzrośnie znacząco minimalna stawka godzinowa dla jego pracowników. Do tego będzie teraz także wymagać, by jego amerykańscy dostawy stosowali określoną przez bank stawkę minimalną wobec swoich pracowników. Płaca w banku ma wzrosnąć do 25 dolarów za godzinę, a od swoich kontrahentów Bank of America będzie wymagać płacenia przynajmniej 15 dolarów za godzinę, znacząco powyżej obecnej stawki minimalnej na poziomie federalnym, która wynosi 7,25 dolara za godzinę. Obie stawki są wyższe niż minimalne płace wymagane przez stany, wyjątkiem jest nie będący stanem Dystrykt Kolumbia, w którym już teraz minimalna płaca wynosi 15 dolarów za godzinę.

- Podstawowym założeniem odpowiedzialnego rozwoju jest nasze zobowiązanie do bycia wspaniałym miejscem pracy, a to oznacza inwestowanie w ludzi obsługujących naszych klientów. To obejmuje zapewnienie im wysokich pensji i konkurencyjnych korzyści, aby pomóc im i ich rodzinom – powiedziała Sheri Bronstein, szefowa HR banku cytowana przez „The Hill”.

Bank zauważył też, że deklarowana podwyżka sprawi, że licząc od 2010 roku minimalna stawka wzrośnie w firmie o ponad 120 procent. Podwyżki przeprowadzane są regularnie i już teraz wprowadzana jest w banku minimalna płaca na poziomie 20 dolarów za godzinę, a 99 proc. najniżej uposażonych pracowników banku zarabia co najmniej 15 dolarów za godzinę.

- Faceci i kobiety z Wall Street… nie zbudowali tego kraju. To klasa średnia zbudowała ten kraj. A związki budują klasę średnią. Dlatego wzywam Kongres do uchwalenia ustawy o ochronie prawa do organizowania się, ustawy PRO i wysłania jej na moje biurko, by wesprzeć prawo do zrzeszania się. Nawiasem mówiąc, jeżeli już myślisz o wysyłaniu ustaw na moje biurko, to podnieśmy płacę minimalną do 15 dolarów – mówił w Kongresie Joe Biden.