Nizinkiewicz: Tenorów trzech

Nowe formacje ze starymi twarzami. Czy mają szanse?

Publikacja: 20.11.2018 19:06

Nowa inicjatywa Roberta Biedronia ma większe szanse powodzenia niż propozycje polityczne Ryszarda Pe

Nowa inicjatywa Roberta Biedronia ma większe szanse powodzenia niż propozycje polityczne Ryszarda Petru i Marka Jakubiaka

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Wybory samorządowe były nie tylko testem dla jednoczącej się Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, ale również momentem próby dla polityków odsuwanych na margines przez własne ugrupowania. Przed wyborami parlamentarnymi i europejskimi na krajowej scenie politycznej pojawiają się nowi gracze. 17 listopada Ryszard Petru ogłosił powołanie nowego ugrupowania pod nazwą Teraz!.

Na co liczy były lider Nowoczesnej?

Petru, założyciel i były szef Nowoczesnej, od początku utraty sterów władzy w swojej partii nie krył rozgoryczenia. Nie skończyło się na krytyce negocjacji Katarzyny Lubnauer z Grzegorzem Schetyną. Petru odszedł z partii, pociągając za sobą tylko dwie posłanki, ale również nielicznych działaczy w terenie. Na Podkarpaciu 150 byłych członków Nowoczesnej dołączyło do Teraz!. W najbliższym czasie może dojść do kolejnych transferów między partiami. Były szef Nowoczesnej liczy nie tylko na pozyskanie polityków Nowoczesnej i ich wyborców, ale również przejęcie działaczy PO rozczarowanych aliansem z Nowoczesną.

– Petru nie ma szans na powtórzenie sukcesu Nowoczesnej, ale może zaszkodzić Koalicji Obywatelskiej. Dzisiaj jest już politykiem skompromitowanym w oczach opinii publicznej i walczy o kontynuację własnej kariery politycznej – twierdzi prof. Henryk Domański, dyrektor Instytutu Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk.

Podobnego zdania jest dr hab. Rafał Chwedoruk, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, który twierdzi, że Petru walczy już tylko o miejsce dla siebie i swoich współpracowników na wspólnych listach zjednoczonej opozycji.

– W Polsce nie ma miejsca dla wielu partii o profilu liberalnym. Doświadczenie Nowoczesnej pokazało to najlepiej. Dzisiaj Nowoczesna formalnie jest już częścią PO – mówi Chwedoruk.

Ze Słupska na wielkie salony polityczne

Innym przypadkiem jest Robert Biedroń, który liczy na pozyskanie elektoratu wrażliwego na kwestie mniejszości seksualnych, wyborców zmęczonych partyjnymi walkami i rozczarowanych dotychczasowym kształtem polskich ugrupowań lewicowych.

– Biedroń chce jeździć po Polsce z plecakiem i pozyskiwać rozczarowanych partyjnymi walkami. Ma szansę na pozyskanie nowych wyborców, może odebrać zwolenników liberalnych Platformie i przejąć wyborców lewicy – ocenia prof. Chwedoruk. – Nie jest wykluczone, że uda mu się pozyskać głosy Polaków dotychczas niebiorących udziału w głosowaniu. Szanse Biedronia na sukces są dużo większe niż Petru. Tym bardziej że wyborcy widzą, iż Biedroniowi może chodzić nie tylko o osobistą karierę, że kieruje się szlachetniejszymi pobudkami niż Petru – dodaje. Z kolei prof. Domański twierdzi, że dla wyborców Biedroń stanowi nie tylko nową propozycję, ale jego siłą jest też fakt, że niczym się jeszcze nie skompromitował.

Siłą Biedronia jest również skłócenie lewicy. SLD nie może liczyć na dominującą pozycję. Razem jest rozbite. Biedroń na ich tle stanowi nową jakość – analizuje dr Chwedoruk i uważa, że to Biedroń, nie Petru, jest głównym wyzwaniem dla Koalicji Obywatelskiej po stronie opozycji i największą nadzieją dla PiS.

Mimo że ugrupowanie Biedronia jeszcze nie powstało, to sondaże pokazują, że jest oczekiwanie na nowa siłę po lewej stronie politycznej sceny. Jak wynika z najnowszego sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej", partia byłego prezydenta Słupska mogłaby być trzecią siłą polityczną w Polsce. Ugrupowanie Biedronia z 9 proc. poparcia nie tylko odebrałoby wyborców SLD, ale mogłoby też być problemem dla PO. Dlatego nowa inicjatywa Biedronia jest tak zaciekle zwalczana przez Platformę. Dla Koalicji Obywatelskiej partia Biedronia to najgorszy koszmar.

Jakubiak – nowy satelita PiS

Jeszcze inaczej wygląda sytuacja Marka Jakubiaka, byłego już posła Kukiz'15, który odszedł z ugrupowania po wyborach samorządowych z zamiarem założenia nowej partii. Pomysł usamodzielnienia się poseł-biznesmen zdradzał już wcześniej, stąd też próba wypchnięcia Jakubiaka z Kukiz'15 przez samego Pawła Kukiza.

Jakubiak zwraca się do wyborców rozczarowanych Kukiz'15, ale jego przekaz nie odbiega od przekazu PiS.

Prof. Henryk Domański twierdzi, że problemem Jakubiaka nie jest tylko brak programu, nowych propozycji, ale również brak wyrazistej osobowości i odróżniania się od PiS.

– Ewidentnie gra na bycie partią satelicką PiS, co jest aż nazbyt widoczne – mówi ekspert.

Podobnie szanse byłego posła Kukiz'15 postrzega dr Chwedoruk, który w motywacji Jakubiaka dostrzega jedynie korzyści osobiste, co może kłuć w oczy wyborców podobnie jak w przypadku Ryszarda Petru.

Dzisiaj wydaje się, że tylko dla nowego ugrupowania Roberta Biedronia może się znaleźć miejsce na scenie politycznej. Partie Ryszarda Petru i Marka Jakubiaka, z powodu braku nowych propozycji i zgrania się ich liderów, mogą się okazać fiaskiem i zarazem końcem krótkiej politycznej kariery obu polityków jednej kadencji. ©?

Wybory samorządowe były nie tylko testem dla jednoczącej się Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej, ale również momentem próby dla polityków odsuwanych na margines przez własne ugrupowania. Przed wyborami parlamentarnymi i europejskimi na krajowej scenie politycznej pojawiają się nowi gracze. 17 listopada Ryszard Petru ogłosił powołanie nowego ugrupowania pod nazwą Teraz!.

Na co liczy były lider Nowoczesnej?

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Publicystyka
Roman Kuźniar: Atomowy zawrót głowy
Publicystyka
Jacek Czaputowicz: Nie łammy nuklearnego tabu
Publicystyka
Maciej Wierzyński: Jan Karski - człowiek, który nie uprawiał politycznego cwaniactwa
Publicystyka
Paweł Łepkowski: Broń jądrowa w Polsce? Reakcja Kremla wskazuje, że to dobry pomysł
Publicystyka
Jakub Wojakowicz: Spotify chciał wykazać, jak dużo płaci polskim twórcom. Osiągnął efekt przeciwny