Kolanko: Bardzo trudno grać przeciwko wyższym płacom

Dla Koalicji Obywatelskiej kwestia płacy minimalnej jest kłopotliwa. Na jawnym krytykowaniu może stracić, tak jak straciła, krytykując 500+.

Aktualizacja: 12.09.2019 14:35 Publikacja: 11.09.2019 19:04

Kolanko: Bardzo trudno grać przeciwko wyższym płacom

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Ostatnie obietnice obozu Zjednoczonej Prawicy dotyczące płacy minimalnej wywołały ogólnokrajową i polityczną dyskusję. Ale opozycja – przede wszystkim Koalicja Obywatelska – ryzykuje, że w oczach wyborców, podobnie jak przy dyskusji o 500+, ustawi się w niewygodnym politycznie miejscu. Takim, które służy PiS jako argument, że opozycja dba tylko o wąskie grupy wyborców, a nie o dobrobyt Polaków.

Od soboty nie ma chyba ważniejszego tematu niż zapowiedzi, które padły na konwencji PiS w Lublinie. Tzw. hat trick Kaczyńskiego ma pomóc obozowi władzy wygrać drugą kadencję. Jak w tej sytuacji odnajduje się opozycja? – To jest nierealne i szkodliwe. Jeżeli chcemy zniszczyć polską przedsiębiorczość, to można takie pomysły wprowadzać – powiedziała w środę rano w TOK FM kandydatka KO na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska. To jasne, że KO będzie się pozycjonować jako formacja broniąca pracodawców. To był niegdyś jeden z filarów poparcia dla PO. Ale jednocześnie staje się przez to bardzo łatwym celem dla PiS.

Politycy obozu władzy w zasadzie tylko na to czekali. – Czy opozycja jest przeciwko temu, żeby najmniej zarabiający zarabiali lepiej? – pytał w środę w TVP Krzysztof Sobolewski, szef Komitetu Wykonawczego PiS. Debata za pośrednictwem mediów pokazuje, jak może wyglądać dalsza część kampanii wyborczej. Dla PiS nie ma lepszego sposobu na prezentowanie jednocześnie filozofii rządzenia, która mieści się w haśle „polskie państwo dobrobytu", i mobilizowania swoich wyborców, którzy mogą skorzystać na podwyżce płacy minimalnej.

PiS bardzo uważnie i dokładnie wybiera – na podstawie badań, o których pisała „Rzeczpospolita" – postulaty, które mają jednocześnie efekt wyborczy i gospodarczy. Stąd wzięła się „piątka Kaczyńskiego", precyzyjnie wybrana i sprawdzona w badaniach. Tak samo jest z podwyżką płacy minimalnej, która ma zresztą szeroki społecznie zasięg. Trudno przez miesiąc pozostały do wyborów przekonać zwykłych ludzi, że to źle, iż PiS chce wyższych pensji.

Koalicja Obywatelska nie ma wyjścia: musi szukać własnego pola gry, które byłoby niewygodne dla PiS. Tematów jest mnóstwo. Od przepełnionych szkół przez drożyznę po sytuację w służbie zdrowia.

W pierwszej połowie wakacji, tuż po utworzeniu sztabu Koalicji, akcje dotyczące leków czy cen prądu przebiły się w mediach i zogniskowały uwagę na działaniach KO. Teraz Koalicja ma też uszczegółowiony program wyborczy. Pojedynkowanie się na polach, gdzie rządzący mogą tylko zyskać, nie doprowadzi KO do zmniejszenia dystansu do PiS.

Ostatnie obietnice obozu Zjednoczonej Prawicy dotyczące płacy minimalnej wywołały ogólnokrajową i polityczną dyskusję. Ale opozycja – przede wszystkim Koalicja Obywatelska – ryzykuje, że w oczach wyborców, podobnie jak przy dyskusji o 500+, ustawi się w niewygodnym politycznie miejscu. Takim, które służy PiS jako argument, że opozycja dba tylko o wąskie grupy wyborców, a nie o dobrobyt Polaków.

Od soboty nie ma chyba ważniejszego tematu niż zapowiedzi, które padły na konwencji PiS w Lublinie. Tzw. hat trick Kaczyńskiego ma pomóc obozowi władzy wygrać drugą kadencję. Jak w tej sytuacji odnajduje się opozycja? – To jest nierealne i szkodliwe. Jeżeli chcemy zniszczyć polską przedsiębiorczość, to można takie pomysły wprowadzać – powiedziała w środę rano w TOK FM kandydatka KO na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska. To jasne, że KO będzie się pozycjonować jako formacja broniąca pracodawców. To był niegdyś jeden z filarów poparcia dla PO. Ale jednocześnie staje się przez to bardzo łatwym celem dla PiS.

Publicystyka
Roman Kuźniar: Atomowy zawrót głowy
Publicystyka
Jacek Czaputowicz: Nie łammy nuklearnego tabu
Publicystyka
Maciej Wierzyński: Jan Karski - człowiek, który nie uprawiał politycznego cwaniactwa
Publicystyka
Paweł Łepkowski: Broń jądrowa w Polsce? Reakcja Kremla wskazuje, że to dobry pomysł
Publicystyka
Jakub Wojakowicz: Spotify chciał wykazać, jak dużo płaci polskim twórcom. Osiągnął efekt przeciwny