Nie będzie dyscyplinarki dla Romana Giertycha

Sąd Dyscyplinarny przy warszawskiej izbie adwokackiej oddalił skargę na umorzenie sprawy dyscyplinarnej mec. Romana Giertycha.

Aktualizacja: 24.01.2018 10:07 Publikacja: 24.01.2018 09:55

Roman Giertych

Roman Giertych

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

- Czym zajmowała się Prokuratura zamiast ścigać hitlerowców? Ściganiem mnie za okrzyk „Precz z kaczorem dyktatorem". Właśnie Sąd Dyscyplinarny oddalił skargę Prok. Krajowego B . Święczkowskiego oraz Ministra Sprawiedliwości Z.Ziobro na umorzenie sprawy. Orzeczenie jest prawomocne – poinformował we wtorek na Twitterze były minister edukacji, mec. Roman Giertych.

W środę na facebookowym profilu adwokata ukazał się „List do Kaczyńskiego", w którym podkreśla, że „decyzja sądu była oczywista, gdyż nikt o zdrowych zmysłach nie będzie w adwokaturze ścigał za poglądy polityczne wyrażane na legalnych demonstracjach".

Informację o nieuwzględnieniu zażalenia I zastępcy Prokuratora Krajowego oraz Ministra Sprawiedliwości potwierdził w rozmowie z portalem rp.pl, adwokat Michał Fertak, rzecznik prasowy Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie.

Jak zaznaczył, postępowanie dyscyplinarne było prowadzone w sprawie, a nie przeciwko Romanowi Giertychowi, i zostało umorzone 4 sierpnia 2017 roku.

Rp.pl udało się poznać motywy uzasadnienia Sądu Dyscyplinarnego. Odwołano się w nim m.in. do art. 8 ust. 1 Prawa o adwokaturze, który zapewnia adwokatowi korzystanie z wolności słowa i pisma w granicach określonych przez zadania adwokatury i przepisy prawa, a także art. 54 ust. 1 Konstytucji, który zapewnia każdemu obywatelowi wolność wyrażania swoich poglądów.

Sąd Dyscyplinary analizował też sprawę na gruncie przepisów Europejskiej Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Podsumował, iż uważna analiza orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu wyraźnie wskazuje, iż adwokat Roman Giertych nie przekroczył dopuszczalnych granic chronionej przepisami tej konwencji wolności wypowiedzi.

Przypomnijmy, iż wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego złożył poseł Prawa i Sprawiedliwości, Daniel Milewski. Jego zdaniem mecenas Giertych „dopuścił się szeregu zachowań, które w sposób rażący uwłaczają godności wykonywanego przez niego zawodu". Chodziło o jeden z marszów Komitetu Obrony Demokracji z 2015 roku, na którym Giertych miał skandować „Precz z Kaczorem, dyktatorem" i „Kto nie skacze, ten jest z PiS-em". - Nie licuje z godnością adwokata (...)posługiwanie się przezwiskami („Kaczor"), będącymi pseudonimami o obraźliwym charakterze służącymi identyfikacji danej osoby – argumentował Milewski.

- Czym zajmowała się Prokuratura zamiast ścigać hitlerowców? Ściganiem mnie za okrzyk „Precz z kaczorem dyktatorem". Właśnie Sąd Dyscyplinarny oddalił skargę Prok. Krajowego B . Święczkowskiego oraz Ministra Sprawiedliwości Z.Ziobro na umorzenie sprawy. Orzeczenie jest prawomocne – poinformował we wtorek na Twitterze były minister edukacji, mec. Roman Giertych.

W środę na facebookowym profilu adwokata ukazał się „List do Kaczyńskiego", w którym podkreśla, że „decyzja sądu była oczywista, gdyż nikt o zdrowych zmysłach nie będzie w adwokaturze ścigał za poglądy polityczne wyrażane na legalnych demonstracjach".

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów