Chodzi o szczepionki wpisane do kalendarza szczepień obowiązkowych, a więc preparaty przeciwko odrze, śwince, różyczce, błonicy, tężcowi, krztuścowi, poliomyelitis, WZW B, a także Covid-19.

Lekarze ze szpitali dziecięcych na Mazowszu przyznają, że stopień zaszczepienia dzieci uciekających z Ukrainy jest niższy niż w przypadku dzieci polskich. – Szefowa jednego z warszawskich szpitali mówiła na piątkowym posiedzeniu komisji zdrowia Sejmiku Województwa Mazowieckiego, że u małych pacjentów z Ukrainy musi oznaczać poziom przeciwciał przeciwko chorobom, które u nas od dawna nie występują u dzieci, np. przeciwko gruźlicy. System ochrony zdrowia musi więc być przygotowany na nowe zagrożenia, a lekarze na przypominanie o możliwości szczepień – mówi przewodniczący komisji Krzysztof Strzałkowski, burmistrz warszawskiej Woli.

Czytaj więcej

Obowiązkowe szczepienia dla dzieci z Ukrainy

Jak wynika z informacji Ministerstwa Zdrowia, stopień zaszczepienia dzieci w Ukrainie jest zróżnicowany, jednak niższy niż w Polsce. W zależności od regionu lub grupy wiekowej waha się ono od 60 do 99 proc. Jak wynika z danych Światowej Organizacji Zdrowia, w 2020 r. na Ukrainie odsetek dzieci po podaniu pełnej, trzydawkowej szczepionki przeciw polio wynosił 84,2 proc., dwóch dawek szczepionki MMR (odra, świnka, różyczka) - 81,9 proc., jednej dawki szczepionki BCG przeciwko gruźlicy wynosił 92,7 proc., trzech dawek szczepionki przeciwko Haemophilus influenzae typu B, czyli Hib - 85,2 proc., a przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B (WZW B) -80,9 proc.