Sędziowie chcą niezależnej prokuratury

Rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego ma ograniczyć pokusę wykorzystywania prokuratury przez polityków

Publikacja: 15.11.2007 07:15

Najwybitniejsi prawnicy też coraz częściej mówią o rozdziale funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Od kilku lat toczą się nawet debaty, jak to zrobić, spośród jakiego grona wybierać przyszłego prokuratora generalnego i kto powinien to robić. Pomysłów jest kilka. Powód jeden: prokuratura musi być niezależna.

Prof. Zbigniew Ćwiąkalski, kandydat na ministra sprawiedliwości, mówi wprost: na czele prokuratury powinien stać prawnik, a nie polityk. I dodaje, że taki rozdział pozwoli w końcu trzymać prokuraturę z dala od polityki. Przyszłemu szefowi prokuratury, poza wyjątkowymi sytuacjami, trzeba zapewnić kadencyjność i nieusuwalność. Co do tego panuje pełna zgoda. Różnice pojawiają się dopiero w poglądach na grono, z którego ów szef miałby być wybierany. Prof. Ćwiąkalski mówi o doświadczonych sędziach i prokuratorach. Poseł Cezary Grabarczyk, wieloletni przewodniczący Sejmowej Komisji Sprawiedliwości – o sędziach Izby Karnej Sądu Najwyższego. Z kolei prof. Andrzej Zoll – o prokuratorach z wieloletnim, nawet 15-letnim, stażem. Tak długi staż ma być gwarancją pełnej niezależności.

W tej jednej z ważniejszych dla wymiaru sprawiedliwości sprawie głos zabrała także Krajowa Rada Sądownictwa.

„Dostrzegamy narastający od wielu lat proces upolitycznienia działań prokuratury, który negatywnie wpływa na prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości” – napisała w uchwale. Podkreśla, że prowadzi to niejednokrotnie do naruszenia podstawowych praw i swobód obywatelskich. Doświadczenia ostatnich 17 lat wskazują, że jedną z przyczyn tego stanu rzeczy są wadliwe rozwiązania ustrojowe dotyczące prokuratury, a w szczególności połączenie obowiązków prokuratora generalnego z funkcją ministra sprawiedliwości.

Tego rodzaju rozwiązanie, twierdzą sędziowie, w połączeniu z hierarchicznym podporządkowaniem, zwierzchnim nadzorem oraz jedynie formalnymi gwarancjami niezależności prokuratorów sprzyjają wykorzystywaniu postępowań przygotowawczych do potrzeb politycznych, zwłaszcza w sprawach medialnie głośnych.

Z tych też względów Rada widzi pilną potrzebę wprowadzenia uregulowań systemowych, które zminimalizowałyby w przyszłości pokusę instrumentalnego wykorzystywania prokuratury przez polityków i zapewniłyby gwarancje procesowe osobom objętym postępowaniem przygotowawczym.

Jednym z tych uregulowań systemowych powinno być uniezależnienie prokuratury od władzy wykonawczej właśnie poprzez oddzielenie funkcji prokuratora generalnego od funkcji ministra sprawiedliwości.

Sędziowie chcą także przywrócenia instytucji sędziego śledczego, która zniknęła z polskiego prawa w 1949 r. Nie mając zwierzchnika, jak prokurator wydawałby on decyzje procesowe: o wszczynaniu śledztw, stawianiu zarzutów czy umorzeniu postępowania. Prokuraturze pozostałoby prowadzenie przesłuchań i zbieranie innych dowodów.

Rozdzielenie funkcji popiera większość środowisk prawniczych, a także wszystkie ugrupowania parlamentarne z wyjątkiem Prawa i Sprawiedliwości. Według tego ugrupowania minister sprawiedliwości, prokurator generalny gwarantuje realny wpływ władzy wykonawczej na politykę karną, co jest niezbędne, skoro to rząd odpowiada za bezpieczeństwo obywateli.

Taki rozdział jest konieczny. Ostatnie dwa lata sprawowania dwóch funkcji przez jedną osobę pokazały, jak bardzo można upolitycznić poczynania prokuratury. Dokonanie rozdziału nie powinno być trudne, ale też wszystkiego nie załatwi. Jeśli bowiem nawet prokurator generalny nie będzie jednocześnie ministrem sprawiedliwości, to jednak prokuratura nadal pozostanie hierarchicznie mu podporządkowana.

Najistotniejsze zaś w całej sprawie jest to, by decyzje, np. o wszczęciu postępowania, podejmowała osoba niezależna – sędzia śledczy. Powołanie, a w zasadzie przywrócenie po wielu latach, tej instytucji nie będzie już tak łatwe.

Najwybitniejsi prawnicy też coraz częściej mówią o rozdziale funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego. Od kilku lat toczą się nawet debaty, jak to zrobić, spośród jakiego grona wybierać przyszłego prokuratora generalnego i kto powinien to robić. Pomysłów jest kilka. Powód jeden: prokuratura musi być niezależna.

Prof. Zbigniew Ćwiąkalski, kandydat na ministra sprawiedliwości, mówi wprost: na czele prokuratury powinien stać prawnik, a nie polityk. I dodaje, że taki rozdział pozwoli w końcu trzymać prokuraturę z dala od polityki. Przyszłemu szefowi prokuratury, poza wyjątkowymi sytuacjami, trzeba zapewnić kadencyjność i nieusuwalność. Co do tego panuje pełna zgoda. Różnice pojawiają się dopiero w poglądach na grono, z którego ów szef miałby być wybierany. Prof. Ćwiąkalski mówi o doświadczonych sędziach i prokuratorach. Poseł Cezary Grabarczyk, wieloletni przewodniczący Sejmowej Komisji Sprawiedliwości – o sędziach Izby Karnej Sądu Najwyższego. Z kolei prof. Andrzej Zoll – o prokuratorach z wieloletnim, nawet 15-letnim, stażem. Tak długi staż ma być gwarancją pełnej niezależności.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów