Zgodnie z uchwałą Krajowej Rady Radców Prawnych z 2009 r., gdy z wnioskiem o wpis występuje aplikant, za jego rozpatrzenie płaci on równowartość minimalnej płacy (1317 zł). Od osoby bez aplikacji żąda się natomiast opłaty w kwocie dwóch najniższych pensji. Gdy zaś o wpis ubiega się prawnik zagraniczny, musi uiścić aż trzykrotność płacy minimalnej.
Zainteresował się tym rzecznik praw obywatelskich, który wystąpił właśnie do ministra sprawiedliwości z interwencją w sprawie wysokości tych kwot.
Zdaniem rzecznika te opłaty w praktyce pokrywają nie tylko koszty postępowania w sprawie wpisu, lecz są też dodatkowym źródłem dochodów samorządu. Poza tym określenie ich, jak to ujął rzecznik, na „stosunkowo wysokim poziomie”, może ograniczać dostęp do zawodu radcy.
Problem stanowi art. 60 pkt 11 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B13D1831B79CE26EA43250250D7E52FA?id=339781]ustawy radcowskiej[/link], który nie wskazuje kryteriów ustalania wysokości opłaty za wpis. Według rzecznika powinna ona odpowiadać rzeczywistym kosztom postępowania związanego z decyzją w sprawie wpisu. Tak sprawę ujął Sąd Najwyższy w wyroku z 2006 r. odnoszącym się do opłat adwokackich.
Zdaniem rzecznika pobieranie opłat przewyższających te koszty może świadczyć o wykorzystywaniu przez samorząd pozycji przewagi w stosunku do kandydatów do zawodu. Zwrócił się więc do ministra sprawiedliwości o zainicjowanie zmiany przepisu.