Reklama

Decyzja w sprawie wyborów kopertowych. Prokuratura umorzyła śledztwo

Zarząd Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych S.A. nie złamał prawa drukując na polecenie premiera Mateusza Morawieckiego pakiety do głosowania na potrzeby tzw. wyborów korespondencyjnych, które miały odbyć się w 2020 r. - uznała prokuratura. 32 miliony kart wyborczych, których druk kosztował ok. 5 mln zł, trafiło do kosza.

Publikacja: 16.09.2025 14:04

Siedziba Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych w Warszawie

Siedziba Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych w Warszawie

Foto: PAP/Albert Zawada

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie były zarzuty wobec Zarządu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych S.A. dotyczące wyborów korespondencyjnych?
  • Dlaczego prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie drukowania pakietów do głosowania?
  • Jakie koszty poniesiono na przygotowanie wyborów korespondencyjnych i kto pokrył te straty?
  • Dlaczego działania Zarządu PWPW S.A. zostały uznane za zgodne z prawem?
  • Co jeszcze bada prokuratura w sprawie organizacji wyborów korespondencyjnych?
  • Jaką rolę odegrał premier Mateusz Morawiecki w organizacji wyborów korespondencyjnych?

Przypomnijmy – w kwietniu 2020 r. prywatna firma, jaką jest Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, otrzymała polecenie wydrukowania ponad 30 mln pakietów wyborczych (kart do głosowania, instrukcji głosowania korespondencyjnego oraz oświadczeń o osobistym i tajnym oddaniu głosu na karcie do głosowania) niezbędnych do przeprowadzenia głosowania korespondencyjnego w wyborach Prezydenta RP w maju 2020 r. Druk zlecił premier Mateusz Morawiecki. 

Pakiety wydrukowano, przekazano Poczcie Polskiej S.A., która miała zapakować w koperty i dostarczyć wyborcom. Wybory zostały jednak odwołane. Zarówno PWPW, jak i Poczta Polska poniosły jednak olbrzymie koszty przygotowań. Rząd nie chciał ujawnić ich wysokości, odsyłając do władz spółek. Te jednak milczały. Prasa podawała, że sam druk kart kosztował co najmniej 5 milionów zł, a 70 milionów zł kosztów miała ponieść Poczta Polska. W styczniu 2021 r. rząd przyznał spółkom rekompensaty z rezerwy budżetowej – Poczta Polska miała otrzymać 53 mln 205 tys. zł. Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych – 3 mln 245 tys. zł.

Czytaj więcej

Najwyższa Izba Kontroli piętnuje premiera za wybory

PWPW straciła miliony na wyborach korespondencyjnych

W 2021 r. NIK po przeprowadzeniu kontroli ws. przygotowań do wyborów korespondencyjnych złożyła pięć zawiadomień do prokuratury, ale prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, a sąd podtrzymał jej decyzję. Dopiero po zmianie rządu śledztwo podjęto na nowo. Podstawą było zawiadomienie z 22 października 2024 r. dotyczącego podejrzenia popełnienia przestępstwa przez były Zarząd Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych S.A. z siedzibą w Warszawie.

Reklama
Reklama

Prokuratura sprawdzała m.in., czy działania zarządu PWPW S.A. doprowadziły do wyrządzenia Spółce szkody majątkowej w wielkich rozmiarach w wysokości 4 646 838,16 zł. Przedmiotem postępowania było także zawarcie ze Skarbem Państwa – Krajowym Biurem Wyborczym niekorzystnej umowy jednorazowej rekompensaty oraz zrzeczenia się możliwości sądowego dochodzenia od Skarbu Państwa jakichkolwiek dodatkowych roszczeń, co wyrządziło Spółce szkodę majątkową w wysokości 919 453,58 zł. 

Czytaj więcej

Sąd: Premier Morawiecki nie złamał prawa w sprawie wyborów kopertowych

Drukując karty wyborcze PWPW zaufała premierowi

Jak poinformował prokurator Piotr Antoni Skiba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie, w sprawie ustalono, że Zarząd PWPW S.A. „działając w zaufaniu do Skarbu Państwa i osób go reprezentujących jako organów władzy publicznej, zrealizował powierzone zadanie w oparciu o wydane polecenie, kierując się zasadą lojalności wobec państwa oraz obowiązkiem współdziałania w realizacji celów publicznych”. Według prokuratury polecenie premiera miało charakter wiążący oraz natychmiast wykonalny. Zarząd PWPW S.A. miał też prawo spodziewać się, że wszelkie koszty poniesione w związku z jego wykonaniem zostaną należycie zwrócone.

„Przygotowanie wyborów korespondencyjnych w tak krótkim czasie, w warunkach trwającej epidemii SARS-CoV-2, było ogromnym wyzwaniem i jakkolwiek ze strony władz publicznych lekkomyślne oraz nieodpowiedzialne, to jednak w celu dochowania terminów wynikających z kalendarza wyborczego, niezbędne było niezwłoczne rozpoczęcie przez PWPW S.A. procesu produkcyjnego pakietów wyborczych. W tym zakresie jednak Zarząd Spółki działał zgodnie z prawem i statutem spółki i podejmował konieczne, a jednocześnie zracjonalizowane pod względem ekonomicznym i logistycznym działania w celu realizacji ciążących na nim obowiązków, z drugiej strony wykazując dbałość o interesy i majątek zarządzanego podmiotu” - twierdzi prokuratura.

Jej zdaniem, Zarząd PWPW S.A. nie miał zamiaru niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień oraz spowodowania skutku w postaci znacznej lub wielkiej szkody majątkowej w majątku spółki, a nawet przewidzenia jej wystąpienia. Podjął też działania, które mieściły się w granicach uzasadnionego ryzyka gospodarczego. Nie zawierały więc znamion czynu zabronionego. 

Prokurator Skiba zaznaczył, że w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie nadal trwa śledztwo dotyczące procesu organizacji wyborów korespondencyjnych, w ramach którego status podejrzanego ma były premier Mateusz Morawiecki. Prokuratura zarzuca mu, że przekroczył swoje uprawnienia, zarządzając przygotowanie i przeprowadzenie wyborów prezydenckich w trybie wyłącznie korespondencyjnym i zdecydował o wydatkowaniu na to publicznych pieniędzy.

Reklama
Reklama

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie były zarzuty wobec Zarządu Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych S.A. dotyczące wyborów korespondencyjnych?
  • Dlaczego prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie drukowania pakietów do głosowania?
  • Jakie koszty poniesiono na przygotowanie wyborów korespondencyjnych i kto pokrył te straty?
  • Dlaczego działania Zarządu PWPW S.A. zostały uznane za zgodne z prawem?
  • Co jeszcze bada prokuratura w sprawie organizacji wyborów korespondencyjnych?
  • Jaką rolę odegrał premier Mateusz Morawiecki w organizacji wyborów korespondencyjnych?
Pozostało jeszcze 90% artykułu

Przypomnijmy – w kwietniu 2020 r. prywatna firma, jaką jest Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, otrzymała polecenie wydrukowania ponad 30 mln pakietów wyborczych (kart do głosowania, instrukcji głosowania korespondencyjnego oraz oświadczeń o osobistym i tajnym oddaniu głosu na karcie do głosowania) niezbędnych do przeprowadzenia głosowania korespondencyjnego w wyborach Prezydenta RP w maju 2020 r. Druk zlecił premier Mateusz Morawiecki. 

Pakiety wydrukowano, przekazano Poczcie Polskiej S.A., która miała zapakować w koperty i dostarczyć wyborcom. Wybory zostały jednak odwołane. Zarówno PWPW, jak i Poczta Polska poniosły jednak olbrzymie koszty przygotowań. Rząd nie chciał ujawnić ich wysokości, odsyłając do władz spółek. Te jednak milczały. Prasa podawała, że sam druk kart kosztował co najmniej 5 milionów zł, a 70 milionów zł kosztów miała ponieść Poczta Polska. W styczniu 2021 r. rząd przyznał spółkom rekompensaty z rezerwy budżetowej – Poczta Polska miała otrzymać 53 mln 205 tys. zł. Państwowa Wytwórnia Papierów Wartościowych – 3 mln 245 tys. zł.

/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Praca, Emerytury i renty
Szef opublikował zdjęcie „chorej” pracownicy na weselu. Ekspert: „Nie zastanowił się”
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
Deregulowanie po kawałku, czyli zmiany w e-licytacjach komorniczych
Sądy i trybunały
Minister Waldemar Żurek nie posłuchał kolegiów. Są kolejne dymisje w sądach
Reklama
Reklama