Jak podaje D.A.S. Towarzystwo Ubezpieczeń Ochrony Prawnej S.A., w 2008 r. liczba porad prawnych udzielanych w ramach wykupionej polisy wynosiła niecałe 9 tys., rok później niewiele ponad 11 tys., a w 2010 r. było już 16 tys. porad. Pierwsze półrocze bieżącego roku przyniosło dziesięcioprocentowy wzrost liczby udzielonych porad prawnych w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego.
Z badań D.A.S. wynika też, że klienci towarzystwa są zadowoleni z otrzymanych porad prawnych i doceniają ich przydatność. Aż 82 proc. respondentów przyznało, że dzięki informacjom uzyskanym od prawnika wie, jakie kroki należy dalej podjąć w swojej sprawie.
Wyniki badań pokazują, że Polacy są coraz bardziej świadomi istnienia ubezpieczenia ochrony prawnej. Wiele polis ochrony prawnej jest sprzedawanych w pakiecie z innymi ubezpieczeniami, zwłaszcza komunikacyjnymi, lub usługami finansowymi. Wtedy ubezpieczenie nie rzuca się w oczy, a klienci często nawet nie wiedzą, że je mają. Zaczyna się to zmieniać.
Kiedy przyda się polisa
Ubezpieczenie ochrony prawnej przydaje się wtedy, gdy uczestniczyliśmy w szkodzie komunikacyjnej, trafiliśmy na nierzetelnego fachowca czy przez niesolidność biura podróży mieliśmy zepsute wakacje. Ubezpieczenie to oznacza przeniesienie na towarzystwo ryzyka ponoszenia wydatków związanych z dochodzeniem swoich praw w postępowaniu sądowym i administracyjnym.
Ochroną można objąć całość życia prywatnego, a więc między innymi sprawy karne, pracownicze czy umowy, ale najpopularniejsze są polisy powiązane z ubezpieczeniami komunikacyjnymi.