Jakie są problemy warszawskiej adwokatury i na ile różnią się od problemów w innych miastach?
Rynek usług prawnych w Warszawie wygląda inaczej niż w innych miastach. Największym problemem jest to, że znacząca część tego rynku jest dla nas niedostępna – bo nie mamy możliwości wykonywania zawodu w formie umowy o pracę. A to nam zamyka możliwość zatrudnienia zarówno w organach administracji państwowej i samorządowej, jak i w firmach prywatnych, gdzie bardzo często oczekiwane jest, że prawnik in-house będzie pozostawał w stosunku pracy. Rynek warszawski charakteryzuje się również tym, że jest na nim bardzo duże zróżnicowanie stawek. Jest to konsekwencją braku zwyczajowo przyjętych zasad ich ustalania. Dostaję sygnały, że jest to kwestia istotna dla młodych adwokatek i adwokatów. Stawki powinny być uzależnione od doświadczenia i stażu, ale ich duże zróżnicowanie na tym samym etapie rozwoju kancelarii może stanowić problem. Kwestią istotną i zauważalną w Warszawie jest też to, że młode adwokatki i młodzi adwokaci próbują zaistnieć na rynku, starając się – w sposób delikatny i subtelny – promować własną kancelarię czy zakres wykonywanej praktyki. To także nie ma miejsca w innych ośrodkach. Sposoby tej promocji są bardzo różne i chyba nie zawsze odpowiednie do treści, które mają być przekazywane.
Czytaj więcej
Musimy brać udział w poszerzaniu rynku pomocy prawnej – mówi Agata Rewerska, adwokatka, kandydatk...
To zacznijmy od tej ostatniej kwestii – była ona dyskutowana długo wewnątrz adwokatury, w końcu zdecydowano się trochę poluzować zakaz reklamy. Czy pani jest za dalszą liberalizacją, czy raczej jakimś ściślejszym uregulowanie w tej kwestii?
Problem od zawsze dotyczył tego, czy można informować o wykonywaniu zawodu, czy się reklamować. Natomiast nikt nigdy nie zdefiniował różnicy pomiędzy tymi czynnościami. Mamy ustawę z 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji i ta ustawa wiąże absolutnie wszystkim – w tym adwokatów. Tam są jasno określone zasady dotyczące reklamowania usług – nie możemy zatem podawać informacji wprowadzających w błąd czy wartościujących. Nie możemy informować, że jesteśmy w czymś najlepsi – to nie są rzeczy pozostawione do naszej oceny. Nie ma powodu, aby wprowadzać jakieś dodatkowe regulacje oddzielnie dla środowiska adwokackiego.