To pomysł posłów Platformy Obywatelskiej.
– Dziś, kupując działkę czy lokal, pieniądze przekazuje się z ręki do ręki lub też przelewa na rachunek bankowy. Oba sposoby nie są najlepsze – tłumaczy Mariusz Witczak, poseł PO.
– Nikt nie lubi chodzić z dużą ilością gotówki przy sobie, istnieje też zawsze ryzyko, że nabywca po zawarciu umowy u notariusza, nie wpłaci pieniędzy. Procedura zaś unieważnienia takiego aktu notarialnego jest długotrwała i skomplikowana – mówi poseł Witczak.
Jego zdaniem jest na to sposób.
Posłowie PO przygotowali więc projekt nowelizacji prawa notarialnego. Proponują w nim, by na żądanie co najmniej jednej ze stron transakcji kupna-sprzedaży, np. mieszkania, pieniądze wpływały na rachunek depozytowy notariusza (dzień przed zawarciem umowy). Ten tuż przed zawarciem transakcji sprawdzi, czy pieniądze wpłynęły, i wtedy może przystąpić do czynności notarialnych. Po zawarciu zaś w jego kancelarii umowy w ciągu kilku dni przelewałby te środki na konto nabywcy. Strony transakcji nie ponosiłyby kosztów przechowywania i przekazywania tych pieniędzy.