Reklama

Włodzimierz Chróścik: Najważniejsza jest uczciwość i profesjonalizm

Włodzimierz Chróścik, wybrany w środę nowy dziekan Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Warszawie.

Publikacja: 14.06.2013 15:56

Włodzimierz Chróścik

Włodzimierz Chróścik

Foto: www.e-kirp.pl

- Ciężko było wygrać panie mecenasie, kto był pana największym przeciwnikiem do fotela dziekana?

- Wybory bezpośrednie są zawsze trudnym testem, tym bardziej, że radcy prawni to wykształcona i świadoma grupa wyborców. Tu nie ma miejsca na populizm ani nieczyste zagrania, liczy się autentyczna wizja oraz dobre pomysły na przyszłość. Słowo „przeciwnik w kontekście naszych wyborów nie jest adekwatne, miałem po prostu kontrkandydatów, z których tylko jeden zdecydował się na kandydowanie. Był nim mec. Józef Palinka. Mieliśmy różne wizje rozwoju naszej izby, naszego samorządu. Choć szanuję poglądy mojego rywala to wynik wyborów nie pozostawia złudzeń, że nie zdobyły one uznania u przeważającej części koleżanek i kolegów.

- Na co pan stawiał?

- Od samego początku uznałem, że najistotniejsza jest uczciwość i transparentność. Mój program wyborczy został opublikowany w internecie jako pierwszy już pół roku temu. Postawiłem na maksymalnie szeroką dyskusję wewnątrz środowiska radcowskiego. Przede wszystkim zaś chciałem, by w naszych pomysłach znalazły odzwierciedlenie realne oczekiwania członków izby, które stały się podstawą kampanii informacyjnej. Uczciwie debatowałem z warszawskimi radcami akceptując tylko te pomysły, które mają szanse na realizację. Wydaje się, że właśnie taka formuła daleko bardziej autentyczna niż populistyczny skopiowany wprost z polityki schemat była kluczem do sukcesu. Sukcesu, którego nie traktuję w kategoriach osobistego zwycięstwa, jest to bowiem wotum zaufania dla zmian i programu, który wraz ze wspierającymi mnie koleżankami i kolegami chcę wprowadzić.

- Nie trzeba być członkiem korporacji by wiedzieć, że wielu młodych radców nie ma pracy, albo ma jej za mało. Czy dziekan może im w tym pomóc?

Reklama
Reklama

- Jest to dziś jedno z najważniejszych wyzwań, przed którym stajemy, dotyka ono nie tylko radców ale również pozostałe profesjonalne zawody prawnicze. Uważam to za realne zagrożenie dla przyszłości tysięcy moich kolegów. Konieczne zatem jest przygotowanie m.in. profesjonalnej, odpowiadającej rynkowym realiom oferty szkoleniowej wraz z merytoryczną pomocą przy zakładaniu kancelarii. Niezbędne jest dalsze rozszerzenie radcowskich uprawnień zawodowych i form wykonywania zawodu. Planuje również przeprowadzić nowoczesną, długofalową kampanię wizerunkową zawodu radcy tak, by informacja o naszej skuteczności trafiła do szerokiego kręgu obywateli. Zatem kształtowanie wizerunku radcy jako niezależnego profesjonalisty świadczącego najwyższej jakości pomoc prawną, wspieranie rozwoju zawodowego radców oraz budowa sprawnego samorządu, skutecznie wspierającego swoich członków, to główne cele na tę kadencję.

- Warszawska Izba jest największa w Polsce, czy ma pan jakieś pomysły dla całej korporacji radcowskiej, a może adwokacko-radcowskiej?

- Dyskusja o ewentualnym połączeniu samorządów radcowskiego oraz adwokackiego jest zdecydowanie przedwczesna i w mojej ocenie niepotrzebna. Nasz zawód ma własną ugruntowaną tożsamość. Nie powinniśmy nagle z tego rezygnować. Musimy skupić się na budowie nowoczesnego i silnego samorządu radców. Samorządu, który odpowie na oczekiwania największej grupy profesjonalnych prawników w Polsce. Trwają jeszcze wybory w poszczególnych izbach, jesteśmy przed wyborami prezesa i Krajowej Rady. Bez wątpienia nasz samorząd jak każda tego typu organizacja musi podlegać zmianom, także zawód radcy prawnego winien rozwijać się w kierunku nowych, zarezerwowanych dotąd dla innych grup obszarów aktywności. Pozwoli jednak pan redaktor, że konkrety ujawnię po listopadowym Zjeździe Radców Prawnych.

- Ciężko było wygrać panie mecenasie, kto był pana największym przeciwnikiem do fotela dziekana?

- Wybory bezpośrednie są zawsze trudnym testem, tym bardziej, że radcy prawni to wykształcona i świadoma grupa wyborców. Tu nie ma miejsca na populizm ani nieczyste zagrania, liczy się autentyczna wizja oraz dobre pomysły na przyszłość. Słowo „przeciwnik w kontekście naszych wyborów nie jest adekwatne, miałem po prostu kontrkandydatów, z których tylko jeden zdecydował się na kandydowanie. Był nim mec. Józef Palinka. Mieliśmy różne wizje rozwoju naszej izby, naszego samorządu. Choć szanuję poglądy mojego rywala to wynik wyborów nie pozostawia złudzeń, że nie zdobyły one uznania u przeważającej części koleżanek i kolegów.

Reklama
Prawo karne
Nowe problemy znanego prawnika. Media: wstrząsające ustalenia śledczych
Prawo karne
Ułaskawienie to bezpiecznik czy relikt? Kontrowersje po decyzji prezydenta
Sądy i trybunały
Manowska: zawiadomiłam prokuraturę, nie można dopisywać niczego do uchwały
Ubezpieczenia i odszkodowania
mObywatel z długo oczekiwaną funkcją dla kierowców
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Samorząd i administracja
Podwyżki w budżetówce wyższe niż chce rząd? Jest „historyczny kompromis”
Reklama
Reklama