Z danych Naczelnej Rady Adwokackiej wynika, że spośród ponad 1,8 tys. osób, które zdały go w ubiegłym roku, na niewykonywanie zawodu zdecydowało się ponad 200. Na tej liście w całym kraju jest już ponad 2443 adwokatów, w tym 1058 to emeryci. Tymczasem zawód wykonuje 12 595.
Lista się wydłuża
Rośnie także liczba niewykonujących zawodu radców prawnych – jest ich już niemal 8,5 tys., a jeszcze rok temu było ich ok. 7,9 tys. Wszystkich radców jest prawie 35 tys.
– Podjęcie działalności zawodowej już po wpisie na listę nie jest sprawą łatwą – mówi Dariusz Sałajewski, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych. – W wielu wypadkach aplikanci wykonują inne zawody, są np. asystentami sędziów. Po uzyskaniu uprawnień często decydują o pozostaniu przy dotychczasowych zajęciach – dodaje Sałajewski.
Trudne początki
Z niewykonywaniem zawodu wiążą się niższe składki. Radcy go wykonujący wnoszą ok. 100 zł miesięcznie, a niewykonujący – 78 zł. Odpada bowiem obowiązkowe ubezpieczenie OC.
Jeszcze więcej płacą adwokaci. Tu składki ustalają izby. W Warszawie wynosi ona 235 zł miesięcznie dla wykonujących zawód, a dla reszty – 115 zł. Adwokat nie może być zatrudniony, musi wykonywać zawód albo we własnej jednoosobowej kancelarii, albo w spółce. Dochodzą więc koszty ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych. Zdarza się, że na listę niewykonujących wpisują się ci, którzy pracują w kancelariach. Nie chcą bowiem ponosić dodatkowych kosztów.