Jedna z adwokatek chciała, by w sprawie jej klienta przesłuchana została adwokatka reprezentująca drugą stronę. Chodziło o porozumienie majątkowe w związku z rozwodem. Adwokatka została ukarana upomnieniem. Zgodnie z kodeksem etyki adwokackiej „adwokatowi nie wolno zgłaszać dowodu z zeznań świadka będącego adwokatem lub radcą prawnym w celu ujawnienia przez niego wiadomości uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu".

Sprawa trafiła aż do Sądu Najwyższego. Obrońca adwokatki podkreślał, że wniosek dowodowy został cofnięty, do przesłuchania nie doszło. Mówił też, że wniosek ten nie dotyczył informacji uzyskanych „w związku z wykonywaniem zawodu". Chodziło o działania materialnoprawne, nie procesowe.

Te argumenty nie przekonały SN. Sędzia sprawozdawca Stanisław Zabłocki podkreślił, że nie może być mowy o zawężającym traktowaniu tajemnicy adwokackiej. Gdyby przyjąć interpretację „ujawnienia wiadomości uzyskanych w związku z wykonywaniem zawodu" na potrzeby spraw dyscyplinarnych, to taka interpretacja dotyczyłaby też innych sytuacji i osłabiała adwokatów w sytuacji, gdy ktoś z zewnątrz chciałby podważyć tajemnicę adwokacką.

– Tajemnica adwokacka jest fundamentem zaufania między klientem a pełnomocnikiem – mówił sędzia Zabłocki.

sygnatura akt: SDI 44/14