Reklama

Latkowski prawomocnie skazany za znieważenie adwokata, który bronił "Krystka"

Sąd odwoławczy podtrzymał wyrok I instancji skazujący dziennikarza Sylwestra Latkowskiego za zniesławienie trójmiejskiego adwokata Nicholasa Cieslewicza, który był obrońcą "Krystka", sopockiego "łowcy nastolatek". Adwokat poczuł się znieważony słowami Latkowskiego, jakie padły w debacie po emisji dokumentu o wątkach pedofilskich wokół lokalu Zatoka Sztuki w Sopocie.

Publikacja: 25.10.2023 11:06

Sylwester Latkowski na korytarzu sądu

Sylwester Latkowski na korytarzu sądu

Foto: PAP/Bartłomiej Zborowski

dgk

O prawomocnym orzeczeniu informuje portal Wirtualne Media. Przypomina, że pierwszy wyrok w tej sprawie zapadł w kwietniu br. Dziennikarz, były redaktor naczelny tygodnika "Wprost", został skazany na prace społeczne, 500-złotową nawiązkę i zwrot kosztów procesu. 

Sąd II instancji potrzymał werdykt I instancji, ale zmienił go nieco w zakresie kary. Uchylił obowiązek prac społecznych i nałożył grzywnę w wysokości 6,9 tys. zł. Wyrok jest prawomocny.

Czytaj więcej

"Krystek" wraca za kraty. Prawomocny wyrok dla "łowcy nastolatek"

Jak przypomina portal Wirtualne Media, do znieważenia miało dojść w maju 2020 roku. TVP wyemitowała film Sylwestra Latkowskiego pt. „Nic się nie stało”, opowiadający m.in. ustaleniach dotyczących podejrzeń wykorzystywania seksualnego kilkunastoletnich dziewczyn przez osoby związane z trójmiejskim półświatkiem. Zarzuty w tej sprawie usłyszeli Krystian W. ps. "Krystek" i były menedżer klubu zlikwidowanego już sopockiego lokalu .

Adwokat Nicholas Cieslewicz złożył przeciw Latkowskiemu prywatny akt oskarżenia z art. 212 Kodeksu karnego  w związku z wypowiedziami, które padły tuż po emisji dokumentu. W studiu TVP Latkowski mówił, że  Cieslewicz miał rzekomo grozić wydawcy „Wprost”, iż go zniszczy. Kilka dni później na łamach „Dziennika Bałtyckiego” (Polska Press) ukazała się rozmowa z dziennikarzem, w której  Latkowski stwierdził, że Cieslewicz miał być ukarany dyscyplinarnie w związku ze sprawą powiązaną z Zatoką Sztuki.

Reklama
Reklama

Chodziło o wniosek do Izby Adwokackiej w Gdańsku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego wobec Cieslewicza w związku z naruszeniem kodeksu etyki adwokackiej. Zakazuje adwokatowi prowadzenia sprawy czy  udzielania pomocy prawnej, jeżeli udzielił wcześniej pomocy prawnej stronie przeciwnej w tej samej sprawie lub sprawie z nią związanej. Adwokat "nie może reprezentować klientów, których interesy są sprzeczne, nawet gdyby ci klienci się na to zgodzili". Mec. Cieslewicz faktycznie był pełnomocnikiem jednego z poszkodowanych w sprawie afery Zatoki Sztuki,  ojca 14-letniej Anaid, która skoczyła pod pociąg po spotkaniu z "łowcą nastolatek". A wcześniej był pełnomocnikiem "Krystka", czyli podejrzanego.

- Sprawa dyscyplinarna zakończyła się prawomocnym uniewinnieniem mnie - powiedział "Rzeczpospolitej" Nicholas Cieslewicz. 

W rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl po wyroku skazującym Sylwestra Latkowskiego adwokat wyraził nadzieję, że w przyszłości telewizja publiczna będzie staranniej dobierała współpracowników. "Niestety, tak to jest, kiedy przestępca bierze się za dziennikarstwo" - dodał.

Wytoczenie procesów Latkowskiemu i TVP zapowiedziały także inne osoby, o których wspomniano w dokumencie „Nic się nie stało” , m.in. Kuba Wojewódzki, Adam „Nergal” Darski i Grażyna Wolszczak.  

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama