46-letniego Krystiana W. nie było na ogłoszeniu wyroku. Odpowiadał przed sądem z wolnej stopy, choć Sąd w Wejherowie jeszcze w październiku 2021 roku skazał go na 2,5 roku bezwzględnego więzienia. Prawnicy Krystiana W. złożyli jednak apelację. Jak wyjaśnia serwis Trójmiasto.pl, "Krystek" wyszedł na wolność, ponieważ sąd nie zgodził się na przedłużanie mu aresztu tymczasowego, gdyż mężczyzna odsiadywał inny prawomocny wyrok za gwałt. Teoretycznie po jego zakończeniu powinien zacząć odsiadywać kolejny wyrok, ale ten wciąż nie był prawomocny. Rozpatrzenie apelacji przedłużało się z powodu choroby sędziego.
Dopiero dzisiaj Sąd Okręgowy w Gdańsku wydał w tej sprawie prawomocne rozstrzygnięcie. Podtrzymał wyrok I instancji, więc Krystek trafi na 2,5 roku do więzienia. Dodatkowo Sąd Okręgowy orzekł dożywotni zakaz pracy z małoletnimi. Uzasadnienie rozstrzygnięcia zostało utajnione.
Czytaj więcej
Popełnienie 65 przestępstw na szkodę 35 pokrzywdzonych oraz na szkodę banku, Skarbu Państwa i towarzystw ubezpieczeniowych zarzuca prokuratura Krystianowi W., którego prasa nazwała łowcą nastolatek. 40 zarzutów dotyczy przestępstw przeciwko wolności seksualnej na szkodę 33 pokrzywdzonych.
Trójmiasto.pl przypomina, że o "Krystku" zaczęło się robić głośno w 2015 roku, gdy po samobójstwie 14-letniej Anaid media zaczęły pisać o "łowcy nastolatek" z Sopotu. Dziewczyna miała przed śmiercią zwierzyć się koleżance, że została zgwałcona. Dziennikarskie śledztwo doprowadziło do odkrycia, że poszkodowanych dziewczyn było więcej, a przestępstwa "Krystka" miały związek z nieistniejącym już klubem "Zatoka Sztuki", gdzie Krystian W. okazjonalnie pracował i poznawał młode kobiety.
Ostatecznie mężczyzna został oskarżony o popełnienie 65 przestępstw, w większości seksualnych: gwałty, usiłowania gwałtów, obcowanie z nieletnią. Ofiarą "Krystka" paść miało 35 dziewczyn, w większości niepełnoletnich, z czego pięć miało mniej niż 15 lat. Proces w tej sprawie wciąż się toczy.