Zakończony w sobotę (20 listopada) wieczorem Krajowy Zjazd Adwokatury, najwyższa władza polskiej palestry, wybrał nowy samorząd, w tym Naczelną Radę Adwokacką i jej prezesa. Został nim Andrzej Zwara, wspólnik kancelarii Głuchowski, Rodziewicz, Siemiątkowski, Zwara i Partnerzy z Sopotu, miasta, w którym odbywał się zjazd.
[srodtytul]Prezes z Sopotu[/srodtytul]
Walkę o fotel „pierwszego adwokata RP” stoczył z Piotrem Sendeckim, dziekanem lubelskiej rady adwokackiej. Andrzej Zwara otrzymał 155 głosów delegatów, a jego rywal 132. Uczestnicy zjazdu podzielili się na dwa niemal równe obozy. Wydawało się, że jedynym, który mógł je zjednoczyć, był pełniący po śmierci Joanny Agackiej-Indeckiej obowiązki prezesa NRA Andrzej Michałowski. Ten jednak nie zgodził się kandydować.
– Nie nadaję się na zakładnika jakiejś grupy – mówił podczas zjazdu. W wyborach do NRA zdobył jednak ponad 200 głosów, najwięcej ze wszystkich.
– Wybory na stanowisko prezesa NRA nie powinny być plebiscytem – powiedział Piotr Sendecki, uzasadniając swoją decyzję o kandydowaniu. Jak mówił, podjął ją tuż przed zjazdem, za namową kolegów ze swojej izby adwokackiej. Podkreślił w wystąpieniu przedwyborczym, że adwokatura jest zróżnicowana, ale jedna. Powinna się unowocześniać, a jednocześnie hołubić swoją tradycję zawodową.