Rozprowadzono ponad 5 tysięcy plakietek świadczących o przystąpieniu do protestu. W wielu prokuraturach protestowało nawet więcej niż 80 proc. pracowników.
W Krakowie udział w proteście przeciwko niskim zarobkom pracowników biurowych i obsługi wzięło ponad 80 osób. W wielu krakowskich jednostkach rejonowych biura podawcze i sekretariaty były w związku tym nieczynne. W Gdańsku z kolei na zatrudnionych 350 osób z urlopu na żądanie skorzystało 250. We Wrocławiu na 213 pracowników 114 poprosiło o urlop na żądanie; pięciu oddało honorowo krew, a w całym okręgu 500 osób poprosiło o plakietki popierającę akcję.
Chętnych do oddania krwi było dużo – informuje Waldemar Urbanowicz z NSZZ „Solidarność" Pracowników Sądownictwa. Problem w tym, że ludzie odchodzili z kwitkiem, bo nie przechodzili testów zdrowotnych.
– W samych Katowicach na 50 pracowników, którzy zgłosili się do oddania krwi, zakwalifikowano jedynie trzy osoby – podaje Urbanowicz.
– Było zarządzenie, by wydziały zabezpieczyć na tyle, aby akcji nie odczuły strony ani petenci – mówi Edyta Odyjas, przewodnicząca „Solidarności" Pracowników Sądownictwa.