Reklama

Sałajewski o bezrobociu, uprawnieniach obrońcy, stawkach adwokacko-radcowskich i wyborach do KRRP

Dariusz Sałajewski - wiceprezes Krajowej Rady Radców Prawnych w rozmowie z Mateuszem Adamskim

Publikacja: 18.06.2013 09:25

Dariusz Sałajewski? - wiceprezes Krajowej Rady Radców Prawnych

Dariusz Sałajewski? - wiceprezes Krajowej Rady Radców Prawnych

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Na listopad zaplanowano wybory do Krajowej Rady Radców Prawnych. Już wcześniej zapowiedział pan pretendowanie do stanowiska prezesa. Dlaczego zdecydował się pan na ten krok?

Dariusz Sałajewski: Z dwóch powodów. Nie ukrywam, że są to osobiste aspiracje. Ważniejszą rzeczą jest jednak odpowiedzialność wobec części środowiska radcowskiego, od której już od kilku miesięcy otrzymywałem sygnały, że powinienem się o tę funkcję ubiegać i nie schodzić z ringu w sytuacji, kiedy przed samorządem stoją bardzo konkretne wyzwania.

Jakie zatem ma pan plany i wizję funkcjonowania KRRP?

Moim programem jest aktywna kontynuacja tego, co zrobił samorząd, szczególnie w dwóch ostatnich kadencjach pod przewodnictwem prezesa Macieja Bobrowicza. Dzięki jego działaniom samorząd mocno się zainstalował w życiu publicznym, w szczególności na poziomie krajowym. Bierzemy udział w procesie tworzenia prawa, mamy możliwość wypowiadania własnych opinii nie tylko o samym zawodzie i jego sytuacji, ale także dotyczących całego porządku prawnego w Polsce. Tę wysoką pozycję samorządu należy utrzymać.

Mówiąc o kontynuacji, mam na myśli to, by nie uszczknąć niczego z tego, co udało nam się zrobić dotychczas, ale możliwie optymalnie reagować na postulaty naszego środowiska. Chodzi o to, abyśmy słuchali, czego radcowie prawni oczekują, i starali się spełniać te oczekiwania, wykorzystując nasze ustawowe kompetencje.

Reklama
Reklama

Ostatnio dużo mówi się o bezrobociu wśród prawników. Co dziesiąta osoba po zdanym egzaminie zawodowym nie zakłada indywidualnej praktyki. Czy faktycznie mamy do czynienia z takim zjawiskiem?

Sporej części młodego pokolenia zrobiono krzywdę, lansując od blisko dziesięciu lat opinię, że zawody prawnicze są zamknięte i szalenie lukratywne, że jest jeszcze mnóstwo tortu, który dzieli między siebie bardzo wąska grupa ludzi. Wskutek tych opinii na studia prawnicze wybierało się i wciąż wybiera bardzo dużo młodych ludzi, dużo też dostawało i dostaje się na aplikację. Często dopiero w momencie, gdy dokonali już ogromnego wysiłku inwestycyjnego, przychodzi im się spotkać z rzeczywistym rynkiem, na którym dzisiaj bynajmniej nie ma tortu. Trudno nawet o cukierki. To jest zła strona popularności zawodu, dostrzegana zresztą ostatnio również przez media.

Kilka tygodni temu KRRP przyjęła stanowisko w sprawie stawek adwokacko-radcowskich. Czy to oznacza, że obecne stawki są za niskie?

Uważamy, że w sprawach, których koszty ponosi Skarb Państwa, a my zastępujemy osoby będące w trudnej sytuacji materialnej, pełnimy misję, która nie zawsze może być należycie opłacana, ponieważ jest satysfakcją samą w sobie. W pozostałych sprawach powinniśmy mieć do czynienia z realną oceną wartości świadczonej pomocy. O ile w sprawach z urzędu rozumiemy, iż państwa obecnie nie stać na pełne wartościowanie, to w pozostałych sprawach nie widzimy potrzeby nadmiernej jego ingerencji, również z tego z powodu, że jeśli coś jest tanie, to służy pieniactwu, natomiast sądy są od rozstrzygania rzeczywistych sporów i wyrokowania w nich, a nie od boksowania się z pieniactwem.

W ubiegłym tygodniu za sprawą lobbingu Naczelnej Rady Adwokackiej w Sejmie powrócił temat uprawnień karnych dla radców prawnych. Jak się pan do tego odniesie?

Nie chciałbym się wpisywać w retorykę wypowiedzi, które nazywane są lobbingiem ze strony Naczelnej Rady Adwokackiej.

Reklama
Reklama

A jak można przekonać resztę społeczeństwa do tego rozwiązania?

Chciałbym przypomnieć, iż dopuszczenie radców prawnych do wykonywania obron w sprawach karnych to element szerszego procesu kodyfikacyjnego. Dzieje się to w związku ze znaczącą zmianą kodeksu postępowania karnego, która ma spowodować, że proces stanie się klasycznie kontradyktoryjny, tj. cały ciężar przeprowadzenia postępowania będzie spoczywał na stronach, a sąd będzie tylko skrupulatnym obserwatorem tego, co strony są mu w stanie przedstawić. Krąg osób uprawnionych według projektu nowelizacji kodeksu do żądania ustanowienia profesjonalnego pomocnika, w tym obrońcy, w postępowaniu przed sądem znacznie się rozszerzy. Przybędzie także okoliczności, w których państwo będzie musiało zapewnić tego pełnomocnika, dlatego właśnie będzie potrzebowało jeszcze innych niż adwokaci potencjalnych wykonawców tego obowiązku.

Na listopad zaplanowano wybory do Krajowej Rady Radców Prawnych. Już wcześniej zapowiedział pan pretendowanie do stanowiska prezesa. Dlaczego zdecydował się pan na ten krok?

Dariusz Sałajewski: Z dwóch powodów. Nie ukrywam, że są to osobiste aspiracje. Ważniejszą rzeczą jest jednak odpowiedzialność wobec części środowiska radcowskiego, od której już od kilku miesięcy otrzymywałem sygnały, że powinienem się o tę funkcję ubiegać i nie schodzić z ringu w sytuacji, kiedy przed samorządem stoją bardzo konkretne wyzwania.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Prawo karne
Nowe problemy znanego prawnika. Media: wstrząsające ustalenia śledczych
Prawo karne
Ułaskawienie to bezpiecznik czy relikt? Kontrowersje po decyzji prezydenta
Sądy i trybunały
Manowska: zawiadomiłam prokuraturę, nie można dopisywać niczego do uchwały
Ubezpieczenia i odszkodowania
mObywatel z długo oczekiwaną funkcją dla kierowców
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Samorząd i administracja
Podwyżki w budżetówce wyższe niż chce rząd? Jest „historyczny kompromis”
Reklama
Reklama