Choć we wrześniu 2012 r. Rada Ministrów postanowiła, że likwidacja prokuratury wojskowej nastąpi 1 stycznia 2014 r., to dziś wiadomo, że tak się nie stanie. Kolejny termin wyznaczono na styczeń 2015 r. Skąd takie opóźnienie?
– Likwidację prokuratury wojskowej przewidziano w projekcie prawa o prokuraturze, którym już po raz kolejny będzie zajmował się rząd. Potem czekają go prace w Sejmie – tłumaczy Michał Królikowski, wiceminister sprawiedliwości. – A bez ustawy nie może być mowy o likwidacji – dodaje.
Nie będzie łatwo
Królikowski przekonuje jednak, że sama likwidacja prokuratury wojskowej to bardzo skomplikowane przedsięwzięcie. Trzeba nie tylko przenieść prokuratorów mundurowych do pionu cywilnego i przydzielić im sprawy, ale także zdecydować, co zrobić z ich referatami. Trzeba też zorganizować logistycznie całe przedsięwzięcie.
Rację przyznaje mu Andrzej Seremet, prokurator generalny, który od lat zapowiada reformę.
Podpułkownik Janusz Wójcik, rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej, dostrzega też inne trudności. Mówi o dwoistym nadzorze, jakiemu poddani zostaną prokuratorzy wojskowi. – Inny będzie w sprawach cywilnych, inny w mundurowych – tłumaczy.