Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 24.05.2017 16:36 Publikacja: 24.05.2017 15:57
Foto: Fotolia.com
Ta środowa uchwała Sądu Najwyższego jest ważna dla praktyki sądowej, w ostatnich latach bardzo sformalizowanej.
Mirosława M. wystąpiła do sądu z wnioskiem, aby orzekł zakaz prowadzenia działalności gospodarczej oraz pełnienia funkcji kierowniczych w biznesie (na podstawie prawa restrukturyzacyjnego) wobec Ryszarda J., który Sąd Rejonowy Poznań – Stare Miasto oddalił. Pełnomocniczka odwołała się więc do Sądu Okręgowego, ale pismo zatytułowała jako zażalenie zamiast „apelacja". W piśmie jeszcze kilka razy użyła określenia „zażalenie", wniosła też niższą opłatę (30 zł). Sąd Rejonowy wezwał ją do jej uzupełnienia o 70 zł – jak od apelacji. Została uiszczona, ale SO powziął wątpliwości i zapytał Sąd Najwyższy, czy wniesione przez profesjonalnego pełnomocnika odwołanie zatytułowane jako zażalenie i tak określone w piśmie należy traktować zgodnie z jego oznaczeniem, czy też można zakwalifikować tak, jak tego wymaga procedura, w tym wypadku jako apelację.
Każdy sprawdzi wysokość przyszłej emerytury przez internet. Budżet państwa nie poniesienie z tego tytułu żadnych...
Od 1 lipca zaczną obowiązywać nowe, ostrzejsze wymogi na egzaminie na prawo jazdy. Za rozporządzeniem w tej spra...
Oględziny kart do głosowania w kolejnych dwóch komisjach, dokonane przez Sąd Najwyższy, doprowadziły do wykrycia...
Uniwersytet Warszawski przed Uniwersytetem Jagiellońskim i Politechniką Warszawską - tak wygląda czołówka Rankin...
Za nami gala 23. edycji rankingu kancelarii prawniczych. Na podium stanęły największe i najlepsze zespoły adwoka...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas