Strefa czystego transportu. Prawnik: konstytucja nie gwarantuje prawa do jazdy autem

Konstytucja nie gwarantuje nam prawa do jeżdżenia autem - podkreśla Miłosz Jakubowski, radca prawny w Fundacji Frank Bold walczącej o strefy czystego transportu, odpierając zarzuty przeciwników tego rozwiązania w Krakowie.

Publikacja: 15.01.2024 13:07

Miłosz Jakubowski, radca prawny, Fundacja Frank Bold

Miłosz Jakubowski, radca prawny, Fundacja Frank Bold

Foto: Katarzyna Wrona

Wyrok WSA w Krakowie, który unieważnił uchwałę radnych o utworzeniu strefy czystego transportu na terenie całego miasta, to porażka dla organizacji o nią walczących?

Jest to dla nas pewien zawód, choć spodziewaliśmy się, że sąd może uwzględnić skargę wojewody. Liczyliśmy co prawda na to, że nawet jeśli dostrzeże w uchwale uchybienia, to uzna, że istotniejsza od nich jest ochrona życia i zdrowia ludzi. A to przecież w tym celu ustanowiono SCT. Część przepisów uchwały od początku budziła wątpliwości, ale trzeba pamiętać, że jest to pierwszy tego typu akt w Polsce. Teraz najważniejsze, aby został on poprawiony. Wyrok jest nieprawomocny, ale nie podjęliśmy jeszcze decyzji, czy zaskarżymy go do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Do czasu jego uprawomocnienia, uchwała będzie obowiązywała.

Czytaj więcej

Sąd unieważnił krakowską uchwałę o Strefie Czystego Transportu

Zastrzeżenia sądu wzbudziło nieprecyzyjne określenie granic strefy.

Faktycznie, z jednej strony uchwała mówi, że pokryją się one z granicami administracyjnymi Krakowa, zaś z drugiej wskazuje, iż dokładna lokalizacja wjazdu i wyjazdu z niej określona zostanie dopiero w projektach organizacji ruchu. To potencjalny problem, bo te opracuje prezydent miasta, a nie rada, która przyjęła uchwałę. Miasto informowało też, że wyłączy ze strefy drogi dojazdowe do autostrady i dróg ekspresowych, chociaż nie wynikało to z samej uchwały. Poza tym, ustawa o elektromobilności nakazuje określenie w uchwale sposobu organizacji ruchu, ale nie precyzuje, co ta regulacja powinna zawierać. Mimo to sąd uznał, że w uchwale tego elementu zabrakło.

A co z zarzutami przeciwników SCT, którzy boją się, że nie będą mogli swobodne poruszać się po mieście?

Przeciwnicy SCT powołują się na konstytucyjne prawa i wolności, takie jak własność czy swobodna przemieszczania się, ale zupełnie pomijają dobra o wiele ważniejsze, chronione konstytucją i aktami prawa międzynarodowego, czyli ludzkie zdrowie i życie. Konstytucja nie gwarantuje nam prawa do jeżdżenia autem, a już poruszanie się nim po Krakowie nie jest ani tanie, ani wygodne, ani szybkie. Moim zdaniem większość osób mogłaby korzystać z komunikacji zbiorowej, a na krótszych dystansach chodzić pieszo lub jeździć rowerem. Oczywiście nie dotyczy to tych, które nie mają alternatywy z uwagi na swój stan zdrowia, wiek i inne poważne powody. Poza tym uchwała o SCT zabrania jedynie poruszania się starymi, najbardziej zanieczyszczającymi powietrze samochodami, więc nie ma tu mowy o całkowitym zakazie. Nie dotknie to zdecydowanej większości pojazdów, które dzisiaj widzimy na krakowskich drogach. W tym kontekście powołałem się przed sądem na – wydany zresztą przez niego - wyrok dotyczący uchwały antysmogowej. WSA uznał w nim, że korzystanie z jakiegokolwiek, najbardziej nawet szkodliwego źródła ogrzewania nie ma nic wspólnego z korzystaniem z konstytucyjnych wolności. Sąd w ustnym uzasadnieniu wyroku dotyczącym strefy nie odniósł się jednak do tych kwestii, a uchwałę unieważnił z powodu jej błędów o charakterze formalnym, technicznym. Co w pewnym stopniu cieszy, bo znaczy, że w prawdopodobnie nie przychyla się do zarzutów niekonstytucyjności uchwały.

Nie boi się pan, że będzie trzeba pójść na kompromis, czyli na przykład ograniczyć obszar, jakim objęta zostałaby strefa?

Raczej tego, że w perspektywie zbliżających się wyborów samorządowych, jej przepisy mogą zostać znacząco złagodzone. Czyli np. uzupełnione o różnego rodzaju wyłączenia, które – jak już wspomniałem – często są niezbędne. Ale nadmierna liberalizacja może doprowadzić do sytuacji takiej, jak przy wprowadzaniu pilotażowej strefy na krakowskim Kazimierzu, która okazała się zupełnie nieskuteczna. Pewne modyfikacje są oczywiście dopuszczalne, w szczególności w zakresie umożliwienia dojazdu do obwodnicy, czy też parkingów park&ride, ale całkowite pominięcie niektórych dzielnic, zawężenie strefy do centrum, czy inne działania łagodzące spowodują, że duża część mieszkańców nadal będzie narażona na utratę zdrowia. Uchwała antysmogowa przyniosła poprawę jakości powietrza, ale nie rozwiązuje między innymi problemu emisji tlenków azotu, za którą odpowiedzialny jest głównie ruch samochodowy. Lekarze przestrzegają, że wysokie stężenia tej substancji prowadzą do przedwczesnych zgonów setek krakowian każdego roku, powodują też wiele poważnych chorób. Aby z tym walczyć potrzebujemy skutecznej SCT.

Wyrok WSA w Krakowie, który unieważnił uchwałę radnych o utworzeniu strefy czystego transportu na terenie całego miasta, to porażka dla organizacji o nią walczących?

Jest to dla nas pewien zawód, choć spodziewaliśmy się, że sąd może uwzględnić skargę wojewody. Liczyliśmy co prawda na to, że nawet jeśli dostrzeże w uchwale uchybienia, to uzna, że istotniejsza od nich jest ochrona życia i zdrowia ludzi. A to przecież w tym celu ustanowiono SCT. Część przepisów uchwały od początku budziła wątpliwości, ale trzeba pamiętać, że jest to pierwszy tego typu akt w Polsce. Teraz najważniejsze, aby został on poprawiony. Wyrok jest nieprawomocny, ale nie podjęliśmy jeszcze decyzji, czy zaskarżymy go do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Do czasu jego uprawomocnienia, uchwała będzie obowiązywała.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Zadania
Sąd unieważnił krakowską uchwałę o Strefie Czystego Transportu
Prawo karne
Słynny artykuł o zniesławieniu ma zniknąć z kodeksu karnego
Prawo karne
Pierwszy raz pseudokibice w Polsce popełnili przestępstwo polityczne. W tle Rosjanie
Podatki
Kiedy ruszy KSeF? Ministerstwo Finansów podało odległy termin
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO