– Co prawda samorządy liczyły, że ta kwota będzie wyższa, ale każda pomoc dołożona z budżetu państwa do systemu opieki przedszkolnej jest cenna, bo dotychczas nie otrzymywaliśmy na ani złotówki – mówi Marek Olszewski ze Związku Gmin Wiejskich.
Z wyliczeń ministerstwa wynika, że za cztery ostatnie miesiące przyszłego roku samorządy otrzymają 333 zł na każdego przedszkolaka. W 2014 r. ma to być już 1136 zł, a w 2015 r. 1398 zł. Docelowo w 2016 r. , kwota ta ma być równa 1433 zł. Przy stawce 2 zł za godzinę i pobyt przez osiem godzin rodzic płaci za przedszkole średnio 140 zł.
Prywatne jak publiczne
Za dwa lata przedszkola niepubliczne, które dobrowolne wprowadzą zasady odpłatności obowiązujące w przedszkolach publicznych, będą otrzymywały wyższą dotację z budżetu gminy. Wyniesie ona 100 proc, a nie 75 roc. jak obecnie, wysokości kosztów utrzymania dziecka w samorządowym przedszkolu. Aby ją otrzymać, będą musiały zagwarantować bezpłatny pobyt przez pięć godzin.
Zmienią się również zasady rekrutacji. Obecnie każda gmina sama określa kryteria, co zakwestionował rzecznik praw obywatelskich w skardze do Trybunału. Gminy określą je w oparciu o ustawę o świadczeniach rodzinnych i ogłoszą już w styczniu. Może to oznaczać, że preferowane będą dzieci z rodzin biedniejszych, o dochodzie do 539 zł na jedną osobę.
Mateusz Pilich, prawnik, ekspert od prawa oświatowego, wskazuje, że to krok w dobrym kierunku, bo ukróci uznaniowość, ale niewystarczający.
– Żadne przepisy powszechnie obowiązujące nie określają procedury przyjęcia, np. czy przeprowadza ją dyrektor jednoosobowo czy tworzy komisje, i możliwość odwołania się od jego decyzji. W efekcie rodzice spełniający kryteria z ustawy o świadczeniach rodzinnych, których dziecko nie zostało przyjęte, nie będą w stanie wyegzekwować prawa – podkreśla Pilich. Dlatego resort powinien określić formalne zasady rekrutacji.