Gminy realizują coraz mniej programów zdrowotnych, które dotyczą zwykle finansowania szczepień zalecanych, np. przeciwko pneumokokom i badań przesiewowych. W 2016 r. było ich zaledwie 236, o 45 mniej niż w 2014 r., a nakłady na nie były zaledwie 200 tys. zł wyższe niż w 2010 r.
Winna nowelizacja
Zmiany w prawie spowodują, że pieniędzy będzie jeszcze mniej. Z analizy prawnej Związku Miast Polskich (ZMP) wynika, że nowelizacje dwóch ustaw: o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych i ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych, uniemożliwią łączenie środków samorządu i pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia.
Wprowadzona jeszcze za poprzedniego rządu ustawa o zdrowiu publicznym umożliwiła płatnikowi publicznemu wsparcie samorządów w realizacji programów zdrowotnych. Rozporządzenie w sprawie trybu składania i rozpatrywania wniosków o dofinansowanie programów polityki zdrowotnej realizowanych przez jednostkę samorządu terytorialnego pozwala NFZ dofinansować programy realizowane w gminach poniżej 5 tys. mieszkańców nawet w 80 proc. ich wartości. Teraz nowelizacja ustawy o świadczeniach zdrowotnych doprecyzowuje, że NFZ nie może finansować świadczeń, które ustawowo nie są gwarantowane.
Dwa promile rocznie
Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, która ocenia programy samorządowe pod kątem spełnienia kryteriów, nie pozwala na dublowanie świadczeń gwarantowanych. Nie zgadza się z ZMP, że prawo dopuszcza realizację takich świadczeń w ramach programów polityki zdrowotnej, jeżeli dotyczą procedur, do których dostęp jest znacznie utrudniony.
Zdaniem Marka Wójcika z ZMP nowelizacja, która uniemożliwi udział NFZ, jeszcze pogorszy sytuację w najbiedniejszych powiatach.