Porozumienie osiągnięte po maratońskich rozmowach przez weekend przewiduje też jednorazową premię covidową 1300 euro bez opodatkowania. Czeladnicy i uczniowie dostaną po 650 euro. Umowa obowiązująca przez 24 miesiące nie uwzględniła początkowego postulatu związkowców podwyżki o 5 proc. w ciągu 12 miesięcy. Dotyczy 1,1 mln zatrudnionych i prawdopodobnie zostanie rozszerzona o 1,2 mln osób pracujących dla władz lokalnych w 16 landach — podał Reuter.

- To całkiem przyzwoity wynik. Zapewnia wymierną poprawę dochodów dużej liczbie pracowników służby zdrowia — stwierdził szef Verdi, Frank Werneke.

Holger Schmieding, ekonomista w Berenberg Banku uważa, że to porozumienie jest dobrym znakiem dla pracowników sektora publicznego, zwłaszcza dla zatrudnionych w służbie zdrowia. - Jednak podwyżka o 2,8 proc. od grudnia nie wykracza poza to, co jest możliwe finansowo i rozsądne ekonomicznie. Ta umowa nie uruchomi spirali podwyżek płac. W długiej perspektywie przewidujemy w Niemczech inflację 2 proc. Umowa płacowa pasuje do tej prognozy. To nie za dużo i nie za mało. Miejmy nadzieję, że będzie przykładem dla innych sektorów — dodał.

Sebastian Dullien, ekspert płacowy w instytucie polityki makroekonomicznej IMK, stwierdził, że nie ma oznak nadmiernych porozumień płacowych w innych krajach Europy. — Jak długo rzeczywista inflacja zmaleje znów wyraźnie w 2022 r. jak się przewiduje, tak długo EBC nie musi martwić się z powodu inflacyjnych nacisków na płace — powiedział.