Nie ma jednego motywu, dla którego ludzie dążą do luksusu. Wydaje się jednak, że najbardziej powszechne jest wiązanie luksusu ze statusem społecznym jako oczywistym wyznacznikiem bogactwa. Kiedyś, np. w epoce hipisów, prestiż bogactwa był przez wielu ludzi odrzucany, jednak mniej więcej od 15 lat bogactwo jest dla zdecydowanej większości ludzi głównym celem życia.
Bogactwo samo w sobie?
Tak. Luksus jest dziś często po prostu jedyną możliwą życiową ścieżką. Kiedyś mówiono, że to dotyczy bardziej kobiet niż mężczyzn, ale ostatnio te różnice się zacierają. W pewnych środowiskach, np. w korporacjach czy środowiskach tzw. lemingów, dążenie do luksusu jest wręcz obowiązkiem społecznym. Musi być markowy garnitur, markowa koszula, widoczny markowy zegarek... Luksus to marka.
Ale Louis Vuitton to najczęściej podrabiana marka na świecie. Podróbki luksusu to też luksus?
Podróbka jest protezą poczucia luksusu. W ogóle coraz częściej otaczamy się takimi protezami. Miłość protezujemy poprzez pieniądze, przyjaźń poprzez status i znajomości przyjaciół – celofanowe przyjaźnie z tymi „ważnymi", którzy mogą nam coś załatwić. Fałszywki są protezowaniem swojej samooceny, namiastką luksusu i taką „ważnością" na pokaz.
Jak to jest odbierane społecznie?