Punktualnie o godz. 17, na pamiątkę godziny W w całym kraju zawyły syreny. Przechodnie, samochody, autobusy i tramwaje zatrzymały się na minutę, by oddać hołd bohaterskim powstańcom, którzy 69 lat temu wyszli na ulice, by walczyć o wolną Polskę.
– Z roku na rok coraz więcej osób przystaje na dźwięk syren – komentowali przechodnie na stołecznej Starówce. – Dziś tylko nieliczni zlekceważyli godzinę W. Zatrzymywały się również wycieczki cudzoziemców.
O to, by godnie uczcić pamięć powstańców i oddać im hołd, apelowały m.in. władze Muzeum Powstania Warszawskiego i prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Namawiali do tego również samorządowcy, politycy, a także biskupi.
Tylko bez polityki
W całym kraju zorganizowano wiele uroczystości. Najważniejsza z nich odbyła się – jak co roku – pod pomnikiem Gloria Victis na warszawskich Powązkach.
– Apeluję, by zachowywać się godnie – mówił przed rozpoczęciem ceremonii prezes Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniew Ścibor-Rylski. – Mam prawie 97 lat, jestem jednym z najstarszych żyjących powstańców. Posłuchajcie mojego serca, uczcijmy godnie pamięć tych dziewcząt i chłopców, którzy ginęli za ojczyznę. Swoje poglądy polityczne zostawmy gdzie indziej. Jest demokracja, możemy gdzie indziej wyrażać te poglądy, ale nie w tym świętym miejscu – prosił.