Czy nauczyciele szkół powinni informować rodziców, że ich dzieci mogą w szkole zamiast religii wybrać etykę, ale też mieć i religię, i etykę?
Pierwsze słyszę, żeby był taki obowiązek. Nauczyciele mają uczyć, a nie informować o wyborze etyki. Religia powinna być na świadectwie i na maturze. Tak jest w wielu państwach. Matura z religii nie jest pieczęcią państwa wyznaniowego. Kto tak myśli, ten ma nieposprzątane w głowie.
A czy duchowni powinni nawoływać do absencji w referendum warszawskim?
Kościół zawsze wzywał do uczestniczenia w wyborach, bo to jest obowiązek obywatelski, ale niepójście do referendum też jest aktem wyboru, bo wpływa na jego wynik.
Powinna zostać zaostrzona ustawa antyaborcyjna?
Jestem całkowicie zgodny z postulatem obrońców życia, którzy wyszli w tej sprawie z inicjatywą ustawodawczą, popartą pisemnie przez ponad 400 tys. obywateli. Prawo do życia przysługuje każdej istocie ludzkiej, na każdym etapie jej życia. Selekcja ludzi przed ich przyjściem na świat niczym się nie różni od selekcji ze względu na rasę, płeć, wyznawane poglądy czy religię.
I na koniec. Co powinno stać się z księżmi, którzy jak ksiądz Jacek Stasiak z Aleksandrowa Łódzkiego i ks. Wojciech Lemańskim otwarcie wypowiedzieli posłuszeństwo swoim biskupom?
Kościół nie jest demokracją. Kościół jest wspólnotą hierarchiczną. Posłuszeństwo jest jednym z filarów tej wspólnoty. Problemem jest, kiedy duchowny wypowiada posłuszeństwo przełożonemu. Zachowanie ks. Stasiaka i ks. Lemańskiego to wyjście poza normy obowiązujące w Kościele.
Kto ma rację w powracającym sporze abp Henryk Hoser – ks. Wojciech Lemański?
Znam abp. Hosera bardzo długo i mam o nim bardzo dobre zdanie. Zawsze podziwiałem go za umiejętność łączenia kompetencji religijnych, biskupich i medycznych, bo mało kto pamięta, że abp Hoser z zawodu jest lekarzem. Ks. Lemańskiego nie znam bliżej. Wiem, że jest w konflikcie z abp. Hoserem, ale nie mogę być sędzią w tej sprawie, od tego są kościelne władze zwierzchnie. Nie twórzmy plotek wokół spraw, zgodnie z zasadą procesową, którą można stosować także przy postępowaniu administracyjnym, że „lite pendente nihil innovetur".