Reklama

Ryszard Kaczorowski - kolejna wpadka z identyfikacją

Prezydent Ryszard Kaczorowski spoczął w niewłaściwym grobie. Sporo w tym winy prokuratury

Aktualizacja: 31.10.2012 03:22 Publikacja: 30.10.2012 20:06

Ryszard Kaczorowski - kolejna wpadka z identyfikacją

Foto: Fotorzepa, Robert Gardzin?ski Robert Gardzin?ski

Następna bulwersująca pomyłka z identyfikacją ofiar katastrofy smoleńskiej potwierdzona. Ciało ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego pochowano w grobie innej osoby – przyznała wojskowa prokuratura. Wcześniej opinią publiczną wstrząsnęła pomyłka przy identyfikacji ciała Anny Walentynowicz.

W poniedziałek wieczorem wojskowi śledczy otrzymali ostatnią opinię genetyków dotyczącą dwóch ofiar katastrofy smoleńskiej ekshumowanych w ubiegłym tygodniu w Warszawie. Jedna ekshumacja odbyła się w Świątyni Opatrzności Bożej (chodzi o ciało prezydenta Kaczorowskiego), druga na Starych Powązkach (na prośbę rodziny śledczy nie podali personaliów). Ekspertyzy sporządziły katedry medycyny sądowej we Wrocławiu i Bydgoszczy.

– Analiza DNA w sposób niebudzący wątpliwości potwierdziła, że na skutek błędnej identyfikacji ciał zostały one pochowane w niewłaściwych grobach – poinformował płk Ireneusz Szeląg, szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Zastrzegł, że twierdzenie o zamianie ciał jest nieuprawnione. Nikt nie zamienił bowiem prawidłowo zidentyfikowanych ciał.

Za pomyłkę przy identyfikacji ostatniego prezydenta na uchodźstwie odpowiada ambasador RP przy NATO Jacek Najder, ówczesny wiceszef MSZ. To on podpisał się pod protokołem identyfikacji ciała. W śledztwie Najder mówił, że rozpoznał je „na sto procent”.

Reklama
Reklama

Przeprosił bliskich Ryszarda Kaczorowskiego. – Czuję się odpowiedzialny za ten błąd. Przepraszam rodzinę za ból, który jest konsekwencją tej pomyłki – powiedział polskim dziennikarzom w Brukseli. Jak mówił, warunki pracy w Rosji były bardzo ciężkie, a sytuacja wyjątkowa. Po katastrofie smoleńskiej brał udział w identyfikacji „przynajmniej dwóch bądź trzech” ciał.

Kto odpowiada za błąd przy identyfikacji drugiej z ofiar – prokuratura nie informuje.

– Przerzucanie odpowiedzialności na rodziny jest nieprzyzwoite. To nie ambasador Najder i nie bliscy ofiar odpowiadają za te kompromitujące pomyłki i pochowanie ciał nie w tych grobach, co trzeba. Winę ponosi wyłącznie prokuratura, która powinna tak wykonać swoją pracę, by nie było wątpliwości dotyczących identyfikacji tego, kto jest w trumnie i na kogo wystawiła dokumenty – mówi „Rz” Kazimierz Olejnik, były wiceprokurator generalny.

Przypomina, że to prokuratura wydawała zgodę na pochowanie zwłok. – Teraz się okazuje, że wydawała zgodę nie wiadomo na co. Gdyby rzetelnie wykonała czynności, takich pomyłek by nie było – mówi Olejnik. – Rozumiem, że były perturbacje w Rosji, ale już w Polsce można było dokonać identyfikacji. Tymczasem wraz z ostatnią trumną przyleciało do kraju 200 kg szczątków ludzkich, których wcześniej nikt nie zidentyfikował i nikt nie przypisał do poszczególnych trumien. To bulwersujące – podsumowuje.

Ciało prezydenta Kaczorowskiego prawdopodobnie 3 listopada zostanie przewiezione do Warszawy i tu pochowane w Świątyni Opatrzności. Szczegóły ogłosi rodzina na dzisiejszej konferencji prasowej. Uniwersytet Wrocławski chce pożegnać prezydenta. Pożegnanie rozpocznie się w piątek od liturgii w sali Oratorium Marianum UWr. Trumna ma tam zostać przewieziona ok. 9. Po uroczystym powitaniu, w którym udział zapowiedział kard. Stanisław Dziwisz, sala zostanie otwarta dla wrocławian.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama