Reklama
Rozwiń
Reklama

Sprawa Łucenki. Janukowycz obiecał Komorowskiemu

Do końca kwietnia ukraiński opozycjonista, były szef MSW Jurij Łucenko, wyjdzie z więzienia. Taki termin wskazał prezydent Wiktor Janukowycz, gdy dwa tygodni temu był w Warszawie w związku z meczem piłkarskim Polska-Ukraina - dowiedziała się „Rzeczpospolita"

Publikacja: 06.04.2013 19:33

Taką obietnicę Janukowycz złożył 22 marca prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu podczas rozmowy, przy której był składający wówczas wizytę w Polsce prezydent Węgier Janos Ader.

Wypuszczenie Łucenki z więzienia byłoby potwierdzeniem, że władze Ukrainy poważnie myślą o prozachodnim kursie swojego kraju. Zapewne umożliwiłoby też podpisanie w końcu umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską na szczycie Partnerstwa Wschodniego w listopadzie w Wilnie.

- Dla UE zwolnienie Łucenki jest papierkiem lakmusowym intencji Janukowycza, który ma świadomość, że jest to warunek podpisania umowy stowarzyszeniowej — mówi „Rz" Paweł Zalewski, zaangażowany w sprawy ukraińskie europoseł Platformy Obywatelskiej.

Uwolnienia Łucenki Komorowski domagał się od Janukowycza już kilkakrotnie. Obietnicę wypuszczenia opozycjonisty z więzienia, ale bez podania terminu do końca kwietnia, prezydent Ukrainy składał też podczas lutowego spotkania z prezydentami Polski i Słowacji w Wiśle.

Unia dała prezydentowi Ukrainy czas do maja na rozwiązanie sprawy byłego szefa MSW, stąd termin jego wypuszczenia „do końca kwietnia" wydaje się logiczny. Część ekspertów nie wierzy jednak, że Janukowycz obietnicę spełni. Obawiają się, że nadal będzie kluczył, by nie podjąć ostatecznej decyzji w sprawie strategicznego wyboru Ukrainy: z Moskwą czy z Zachodem.

Reklama
Reklama

Sprawa uwolnienia Łucenki, który jest przez Unię jednoznacznie uważany za więźnia politycznego, stała się w stosunkach ukraińsko-unijnych ważniejsza niż uwolnienie z więzienia byłej premier Julii Tymoszenko. Jurij Łucenko został skazany na cztery lata kolonii karnej pod wielce kontrowersyjnym zarzutem sprzeniewierzenia finansów państwowych podczas obchodów Dnia Milicji w 2008 i 2009 roku. „Za tzw. straty uznano m.in. wynajem pomieszczeń w pałacu, gdzie odbywają się uroczystości państwowe. Obecnej władzy wystarczyło cynizmu, by dopisać do strat wartość kwiatów wręczanych wdowom po milicjantach, którzy zginęli. W grę wchodziła także kwota wydana na nabożeństwo w intencji milicjantów usuwających skutki awarii w elektrowni w Czarnobylu" - komentował dwa lata temu wyrok Łucenko w mejlowej odpowiedzi na pytania „Rz", wysłanej z więzienia.

Dziś agencje podały, że Janukowycz zlecił swoim ekspertom i urzędnikom, by „pilnie" rozpatrzyli, jak można ułaskawić Łucenkę, który sam nie chce o to prosić, bo uważa się za więźnia politycznego.

Taką obietnicę Janukowycz złożył 22 marca prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu podczas rozmowy, przy której był składający wówczas wizytę w Polsce prezydent Węgier Janos Ader.

Wypuszczenie Łucenki z więzienia byłoby potwierdzeniem, że władze Ukrainy poważnie myślą o prozachodnim kursie swojego kraju. Zapewne umożliwiłoby też podpisanie w końcu umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską na szczycie Partnerstwa Wschodniego w listopadzie w Wilnie.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama