Mecenas Stefan Hambura jest pełnomocnikiem rodzin Anny Walentynowicz i Stefana Melaka. List, który wysłał do Prokuratora Generalnego opublikował również w Internecie. Czytaj cały
Dwanaście pytań jest reakcją na konferencję prokuratorów, którzy przedstawili wnioski ze sprawozdania z biegłych, dotyczącego próbek pobranych na jesieni zeszłego roku. Odnosi się również do informacji podanej dziś przez Naczelną Prokuraturę Wojskową.
Od poniedziałku przez około dwa tygodnie w Smoleńsku będzie przebywał polski prokurator oraz czterech biegłych; podczas ich pobytu zostaną pobrane próbki z foteli wraku samolotu Tu-154M - poinformowała NPW. - Wyjazd ten został poprzedzony skierowaniem w maju do strony rosyjskiej wniosku o pomoc prawną, w którym postulowano umożliwienie ponownego przebadania przy użyciu przenośnych detektorów elementów foteli samolotu oraz pobranie próbek w postaci wycinków i ekstraktów w celu przeprowadzenia dalszych badań laboratoryjnych w Polsce - powiedział kpt. Marcin Maksjan.
"W dniu 28 czerwca 2013 r. w radiu TOK FM Pan Prokurator Generalny oświadczył, że potrzeba pobrania dodatkowych próbek z foteli TU-154M nr 101 wynika z faktu, iż w dniach 19 września - 10 października 2012 r. warunki atmosferyczne uniemożliwiły ich zabezpieczenie. Czy podtrzymuje Pan to oświadczenie w świetle komunikatu Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie z 19 lipca 2013 r., z którego wynika, iż konieczność pobrania tych próbek stwierdzono dopiero w maju 2013 roku?" - zauważa Hambura.
Adwokat chce wiedzieć "jaka okoliczność przesądziła o tym, że – zgodnie z komunikatem WPO w Warszawie – potrzeba pobrania dodatkowych próbek zaistniała w maju 2013 r., tj. w miesiąc po rozpoczęciu laboratoryjnego badania".