Rz: Trwa spór o zakaz handlu w niedziele. Zwolennicy twierdzą, że zakupy można robić każdego innego dnia, przeciwnicy, że nie mają czasu. A w rzeczywistości?
Aleksandra Jaworska-Surma:
Odpowiem na to pytanie z perspektywy postaw konsumentów. Głosy mówiące o tym, że można robić zakupy w każdy inny dzień, a nie w niedzielę, to często głosy ludzi, którzy w niedziele pracują. Wizyta w centrum handlowym to nie są tylko sprawunki, z czym można się uporać w inny dzień. Trzeba pamiętać, że tempo życia wzrosło i ludzie nie zawsze mają czas na to, by w tygodniu zrobić zakupy. Ale przede wszystkim dla wielu ludzi zakupy stały się formą rozrywki, a czy chcemy, czy nie, centra handlowe stały się miejscem spędzania wolnego czasu z całą rodziną i atrakcjami dla dzieci. Konsumenci niechętnie by się tego wyrzekli.
Jednak nie brakuje też słów krytyki ze strony konsumentów...
Z jednej strony mówią, że to banalny sposób na rozrywkę, mówią o tym negatywnie i z dystansem traktują ludzi, dla których jest to sposób na spędzenie niedzieli. Jednak okazuje się, że wiele osób, które negatywnie się do tego odnoszą, ostatnią niedzielę spędziło w centrum handlowym, bo „zapędziła ich tam żona".